Program „Mój Elektryk”, który przez trzy lata wspierał zakup samochodów elektrycznych w Polsce, został oficjalnie zawieszony. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) poinformował, że od 1 września 2024 roku wstrzymano przyjmowanie wniosków na dofinansowanie w ramach leasingu. Głównym powodem była wyczerpana pula środków finansowych przeznaczonych na ten cel.
Znaczenie programu dla rozwoju elektromobilności
Program „Mój Elektryk” miał kluczowe znaczenie dla promocji samochodów elektrycznych w Polsce. Jak podkreślają eksperci, aż 90% obecnie zarejestrowanych pojazdów elektrycznych w Polsce zostało zakupionych w okresie obowiązywania tego programu. Dzięki dopłatom, wynoszącym do 27 000 zł dla osób fizycznych i wyższym dla firm, wielu kierowców mogło zdecydować się na zakup samochodów zeroemisyjnych, które wciąż są znacznie droższe od ich spalinowych odpowiedników.
Jednak według danych za pierwsze półrocze 2024 roku udział samochodów elektrycznych w sprzedaży nowych aut w Polsce wyniósł zaledwie 3%, co jest znacznie poniżej unijnej średniej wynoszącej około 12%. Nagłe zawieszenie dopłat grozi dalszym spowolnieniem rozwoju rynku elektromobilności w Polsce, która i tak znajduje się w początkowej fazie rozwoju.
Skutki zawieszenia programu
Decyzja o zawieszeniu programu spotkała się z szeroką krytyką ze strony organizacji branżowych. Wspólny apel do rządu wystosowały m.in. Związek Dealerów Samochodów, Polska Izba Rozwoju Elektromobilności oraz Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności. Eksperci zwracają uwagę, że brak dopłat może wpłynąć na zastój w zakupach nowych pojazdów, szczególnie przez firmy, które odpowiadają za ponad 70% zakupów samochodów w Polsce. Sytuacja ta może mieć również negatywne konsekwencje dla całej branży motoryzacyjnej, w tym dla firm leasingowych oraz producentów.
Dodatkowo, zawieszenie programu komplikuje realizację zobowiązań Polski w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Dopłaty do pojazdów elektrycznych były jednym z warunków koniecznych do odblokowania funduszy unijnych. Tymczasem Polska już teraz zmaga się z trudnościami w osiąganiu celów klimatycznych, co może wpłynąć na dostęp do dalszego finansowania.
Co dalej z dopłatami?
Branża motoryzacyjna oczekuje od rządu wznowienia programu w nowej formule. Propozycje obejmują wykorzystanie części środków z KPO na dofinansowanie pojazdów elektrycznych, zwłaszcza dla firm, które są głównymi klientami. Eksperci podkreślają, że dalsze wsparcie finansowe jest niezbędne, by utrzymać dynamikę rozwoju rynku elektromobilności i zachęcić więcej osób do wyboru pojazdów zeroemisyjnych.
Nie wiadomo jednak, kiedy i czy w ogóle program zostanie wznowiony. W obecnej sytuacji potencjalni nabywcy samochodów elektrycznych są zmuszeni do odkładania decyzji zakupowych, co dodatkowo pogłębia zastój w sprzedaży. Tymczasem inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej, takie jak Czechy czy Słowacja, wprowadzają dodatkowe zachęty, co stawia Polskę w mniej korzystnej pozycji konkurencyjnej.