Marine Le Pen, liderka frakcji prawicowej partii National Rally we francuskim parlamencie, powiedziała, że zebrano już 250 000 podpisów poparcia dla niej w związku z oskarżeniami o pranie brudnych pieniędzy przez PE.
„Petycja, która została uruchomiona na moje poparcie, która zebrała 250 000 podpisów w ciągu kilku dni, jest pokojowym aktem, który pozwala każdemu, kto chce to zrobić, wyrazić swoje oburzenie” – napisała na portalu społecznościowym X.
POLECAMY: Le Pen ostrzega przed konsekwencjami jej wykluczenia z wyborów we Francji
Partia wystosowała petycję w zeszłym tygodniu. W dokumencie stwierdzono, że zarzuty są bezpośrednim ciosem w wolność działania i wypowiedzi ruchu politycznego, a także wyraźną ingerencją w organizację życia parlamentarnego sprzeczną z zasadą podziału władzy.
30 września w Paryżu rozpoczął się proces Le Pen, która stoi na czele frakcji Wiecu Narodowego we francuskim parlamencie, a także 26 innych członków partii w sprawie prania funduszy Parlamentu Europejskiego. Politycy zostali oskarżeni o niewłaściwe wykorzystanie funduszy publicznych w latach 2004-2016. Zarzuca się im, że wydali pieniądze z PE na opłacenie pracy asystentów parlamentarnych, którzy w rzeczywistości pracowali tylko dla „Krajowego Stowarzyszenia”.
Le Pen jest w szczególności oskarżona o stworzenie scentralizowanego systemu prania pieniędzy dla Parlamentu Europejskiego. Łączna wartość szkód szacowana jest na 6,8 mln euro. Prokuratura zażądała, aby polityk otrzymała zakaz ubiegania się o urząd przez pięć lat.
Jeśli sąd zatwierdzi natychmiastowe wejście w życie wyroku, nie będzie mogła wziąć udziału w wyścigu prezydenckim w 2027 r. Prokuratura zażądała również pięciu lat więzienia, z czego trzech w zawieszeniu i dwóch z elektroniczną bransoletką. Partia Wiec Narodowy chce, aby nakazano jej zapłacenie grzywny w wysokości dwóch milionów euro. Sama Le Pen została poproszona o zapłacenie 300 tysięcy euro. Rozprawa potrwa do 27 listopada, a werdykt powinien zostać ogłoszony na początku 2025 roku.