W Okręgowym Ośrodku Wychowawczym w Jerzmanicach-Zdroju doszło do skandalicznych zdarzeń, które wstrząsnęły opinią publiczną. 13-letni wychowanek ośrodka, po brutalnym pobiciu przez wychowawcę, podjął próbę samobójczą. Aktualnie chłopiec walczy o życie w szpitalu, gdzie przebywa w śpiączce farmakologicznej.
Na miejsce zdarzenia natychmiast zareagowały władze. Ministerstwo Sprawiedliwości, na polecenie szefa resortu, skierowało wizytatora do ośrodka, a nadzór nad sprawą objęła wiceminister Maria Ejchart.
– Przyjechałam tutaj, żeby porozmawiać z chłopcami i personelem – poinformowała wiceszefowa MS, cytowana przez RMF 24. – Jestem głęboko wstrząśnięta tym, co tu się wydarzyło.
Zarzuty dla wychowawcy
Jak poinformowała prokuratura, wychowawca został zatrzymany i usłyszał zarzuty znęcania się nad małoletnim, który znajdował się pod jego opieką. Śledczy wskazują, że znęcanie miało charakter wielokrotny – wychowawca miał szarpać, bić po głowie i kopać 13-latka.
Prokurator Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy przekazała:
– Znęcanie się nad chłopcem miało miejsce kilkukrotnie w ciągu tego samego dnia. Działania podejrzanego doprowadziły wychowanka do targnięcia się na swoje życie.
Monitoring ośrodka dostarczył kluczowych dowodów, które potwierdziły, że do aktu przemocy doszło.
Działania Ministerstwa Sprawiedliwości
W obliczu doniesień o wcześniejszych aktach przemocy w placówce, ministerstwo zareagowało błyskawicznie. Wiceminister Maria Ejchart zapewniła, że sprawa została niezwłocznie zgłoszona do prokuratury, a dyrektor ośrodka został zawieszony.
– Najważniejszy jest teraz spokój i bezpieczeństwo dzieci przebywających w ośrodku – podkreśliła wiceminister. Resort wdrożył działania mające na celu zapewnienie wsparcia psychologicznego wszystkim wychowankom placówki.
Problemy systemowe czy jednostkowe?
Incydent ten otwiera szerszą debatę na temat funkcjonowania ośrodków wychowawczych i nadzoru nad nimi. Wcześniejsze doniesienia wychowanków o stosowaniu przemocy w placówce sugerują, że problem mógł mieć charakter systemowy.
– Trzeba być bardzo ostrożnym w ferowaniu wyroków – zaznaczyła wiceminister Ejchart, podkreślając konieczność rzetelnego wyjaśnienia sprawy i współpracy z prokuraturą.
Podsumowanie
Przypadek chłopca z Jerzmanic-Zdroju jest tragicznym przykładem tego, jak brak odpowiedniej kontroli nad placówkami wychowawczymi może prowadzić do tragedii. Sprawa ta wymaga zdecydowanych działań zarówno na poziomie śledczym, jak i systemowym, aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.
Dalsze losy 13-letniego chłopca oraz przebieg postępowania wobec podejrzanego wychowawcy będą bacznie śledzone przez opinię publiczną i media.