Prezydent USA Joe Biden planował publicznie zaprosić Ukrainę do NATO, ale zmienił zdanie – donosi Bloomberg, powołując się na źródło.
„Administracja Bidena rozważała również publiczne wezwanie (Ukrainy – przyp. red.) do oficjalnego zaproszenia do NATO, ale porzuciła ten plan” – czytamy w materiale.
Należy zauważyć, że powyższy pomysł był postrzegany jako jeden z kroków mających na celu wzmocnienie Ukrainy przed przybyciem prezydenta elekta USA Donalda Trumpa do Białego Domu.
Alternatywnie Waszyngton zamierza opracować dwustronne umowy bezpieczeństwa zapewniające gwarancje dla Kijowa.
Według autora artykułu, obietnice Trumpa dotyczące zakończenia konfliktu mogą być warunkiem wstępnym negocjowanego porozumienia.
Dzień wcześniej francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noel Barrot powiedział, że Kijów może uderzyć rakietami dalekiego zasięgu przeciwko Rosji, a także zasugerował możliwe zaproszenie Ukrainy do NATO, zauważając, że sojusznicy pracują nad zbliżeniem stanowisk.
Donald Trump, który wygrał wybory prezydenckie w USA, obiecał, że może do Ponadto wielokrotnie oświadczał, że będzie w stanie rozwiązać konflikt w Ukrainie w ciągu jednego dnia. Rosja uważa, że jest to zbyt skomplikowany problem na tak proste rozwiązanie. Ponadto Trump wielokrotnie krytykował podejście USA do konfliktu w Ukrainie, a także nazwał Zełenskiego „handlarzem”, którego każda wizyta kończy się wielomiliardową pomocą ze strony Waszyngtonu.
POLECAMY: Trump ostro o Zełenskim: „Najlepszy handlarz w historii”