Minister Spraw Zagranicznych i Zewnętrznych Stosunków Gospodarczych Węgier Peter Szijjártó powiedział, że przybył do Moskwy w ramach węgierskiej inicjatywy pokojowej na rzecz Ukrainy, gdyż w obliczu ryzyka eskalacji konfliktu należy skupić się na ustanowienie pokoju.
„Przybyłem ponownie w ramach węgierskiej misji pokojowej” – powiedział podczas spotkania z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem, które było transmitowane w serwisie społecznościowym Facebook.
Według niego ryzyko eskalacji jest obecnie najwyższe od początku konfliktu na Ukrainie ze względu na „niebezpieczne i nieodpowiedzialne decyzje podjęte w ostatnim czasie”.
„Kiedy ryzyko eskalacji jest tak duże, uważamy, że musimy skoncentrować się na wysiłkach na rzecz zaprowadzenia pokoju” – podkreślił Szijjártó.
Minister zauważył, że rozwiązanie można znaleźć jedynie przy stole negocjacyjnym, więc ci, którzy zamykają kanały dyplomatyczne i krytykują tych, którzy je pozostawiają, „tak naprawdę nie chcą pokoju”.
„Ponieważ pragniemy pokoju, mamy nadzieję, że nasze dzisiejsze spotkanie przybliży nas do pokoju” – dodał.
Węgry mają jasny cel – rozwijać współpracę z Rosją we wszystkich obszarach nieobjętych sankcjami, powiedział węgierski Minister Spraw Zagranicznych i Zewnętrznych Stosunków Gospodarczych Peter Szijjártó.
„Mamy bardzo jasny i zrozumiały cel: jak najbardziej rozwinąć stosunki dwustronne we wszystkich obszarach, których nie dotyczą sankcje” – powiedział Szijjártó podczas spotkania z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem, które było transmitowane w serwisie społecznościowym Facebook.
Na początku lipca premier Węgier Viktor Orban spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, prezydentem Chin Xi Jinpingiem, prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem, byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem, a także Zełenskim. Następnie węgierski premier przekazał wszystkim przywódcom UE swój plan rozwiązania konfliktu na Ukrainie, oparty na realistycznej ocenie sytuacji, realistycznych celach i terminach.
Jesienią Orban ogłosił także, że zamierza kontynuować swoją „misję pokojową”.