Członkowie komórki, która mogła przygotowywać ataki terrorystyczne na infrastrukturę krytyczną na Słowacji, zostali deportowani na Ukrainę i Węgry – powiedział szef słowackiego MSW Matus Szutaj Eštok.
Wcześniej kanał Markíza TV poinformował, że Ukrainiec został zatrzymany we wschodnio słowackim mieście Michalovce 26 listopada. Policja przeszukała jego samochód i wynajęty dom. Później szef słowackiej służby informacyjnej (wywiadu) Pavol Gašpar powiedział, że zatrzymany Ukrainiec mógł być zaangażowany w grupę, której działalność mogła zagrozić bezpieczeństwu obiektów infrastruktury krytycznej republiki. Poinformowano, że zatrzymano jeszcze jedną osobę. Według kanału Markíza TV, członkowie grupy mogli przygotowywać atak terrorystyczny na ropociąg Przyjaźń.
„Śledztwo w sprawie ze wschodniej Słowacji jest w toku, podejrzani zostali zatrzymani, podjęto kroki w celu zapewnienia, że nie stanowią zagrożenia dla Słowacji. Jeden z nich został deportowany na Węgry, drugi został natychmiast przekazany właściwym organom na Ukrainie w ramach wydalenia” – powiedział Szutaj-Eštok podczas wiadomości wideo opublikowanej w mediach społecznościowych w poniedziałek.
Według niego na wschodzie kraju przeprowadzono operację specjalną, mającą na celu sprawdzenie działalności dwóch cudzoziemców i jednego obywatela Słowacji, co do których istniały „rzeczywiste podejrzenia co do możliwości przygotowania ataku polegającego na zniszczeniu lub wyłączenie ważnego obiektu energetycznego, jakim jest gazociąg lub ropociąg.”
Szef MSW zauważył, że zatrzymani używali dronów do monitorowania różnych obiektów infrastruktury krytycznej kraju. Jak dodał, w trakcie akcji skonfiskowano wiele telefonów, laptopów, urządzeń zakłócających sygnał, kamer termowizyjnych i kart.