We wtorek belgijska policja dokonała nalotu na kilka nieruchomości powiązanych z byłym komisarzem Unii Europejskiej (UE) ds. sprawiedliwości Didierem Reyndersem. Powód? Zarzuty związane z praniem pieniędzy. Ta informacja natychmiast wywołała lawinę komentarzy w Polsce, szczególnie wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości (PiS). Przypominają oni krytyczne stanowisko Reyndersa wobec poprzedniego rządu PiS oraz jego działania w Parlamencie Europejskim.
Reakcje polityków PiS: „Pan praworządność z Brukseli”
Nie zabrakło ostrych komentarzy w mediach społecznościowych. Były premier Mateusz Morawiecki skomentował sytuację, pisząc:
„Pan Praworządność z Brukseli jest chwilowo niedostępny, żeby pouczać Polskę jak powinien funkcjonować wymiar sprawiedliwości”.
Eurodeputowany PiS Maciej Wąsik przypomniał, że Didier Reynders był autorem raportów krytycznych wobec Polski:
„Skandal w Belgii. Zarzuty prania brudnych pieniędzy dla Didier Reyndersa, do soboty Komisarza ds. sprawiedliwości UE. Autora atakujących Polskę raportów o praworządności”.
Z kolei Beata Kempa zwróciła uwagę na zaangażowanie Reyndersa w „zdradzieckie przemowy” przeciwko Polsce:
„Didier Reynders – ten, który w Parlamencie Europejskim z drwiącym uśmieszkiem przyglądał się […] dzisiaj podejrzewany jest o pranie brudnych pieniędzy”.
Krytyka Reyndersa jako komisarza UE
Didier Reynders, jako unijny komisarz ds. sprawiedliwości, wielokrotnie krytykował rządy PiS w Polsce. Zarzucał im:
- naruszanie zasad praworządności,
- podważanie prymatu prawa unijnego,
- brak respektowania wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE.
W 2021 roku Reynders sygnalizował, że Komisja Europejska może podjąć kroki prawne wobec Polski w celu ochrony europejskiego porządku prawnego. Był także zwolennikiem kar finansowych dla Polski za ignorowanie orzeczeń TSUE.
Polityczny kontekst zarzutów
Niektórzy politycy PiS sugerują, że zarzuty wobec Reyndersa mają głębszy kontekst polityczny. Posłanka Monika Pawłowska stwierdziła:
„Oskarżony o pranie brudnych pieniędzy Didier Reynders jest gorącym zwolennikiem rządu Tuska i jego działań. […] Przestępcy blokowali nam KPO”.
Jakie będą konsekwencje?
Obecne dochodzenie w Belgii rzuca cień na postać Reyndersa oraz jego działania jako unijnego komisarza. W miarę postępów śledztwa opinia publiczna oraz europejscy politycy będą z niecierpliwością oczekiwać na wyjaśnienie, czy zarzuty okażą się prawdziwe. Jeśli tak, może to znacząco wpłynąć na debatę o praworządności w UE, szczególnie w kontekście oskarżeń o stronniczość wobec państw takich jak Polska czy Węgry.
Podsumowanie
Afera związana z Didierem Reyndersem stanowi poważne wyzwanie dla jego wizerunku oraz dla unijnych instytucji. W Polsce temat ten jest szczególnie nośny ze względu na wcześniejsze napięcia między rządem PiS a Komisją Europejską. Obserwatorzy z niecierpliwością czekają na rozwój sytuacji i jej potencjalny wpływ na dalsze relacje Polski z UE.