Katarzyna Kotula, obecna ministerka ds. równości, w 2022 roku w wywiadzie dla Onetu ujawniła, że jako nastolatka była ofiarą molestowania seksualnego przez Mirosława Skrzypczyńskiego, byłego prezesa Polskiego Związku Tenisowego (PZT). Jej wyznania dotyczyły wydarzeń z początku lat 90., kiedy jako 13- i 14-latka trenowała tenis pod jego opieką w klubie Energetyk Gryfino.
„Byłam dzieckiem z blond lokami, a on był seksualnym predatorem” – wspominała Kotula. Jak podkreślała, do molestowania miało dochodzić wielokrotnie, w tym w zamkniętych pomieszczeniach treningowych.
Prokuratura: czyny potwierdzone, ale przedawnione
W odpowiedzi na publiczne oskarżenia Kotuli, Prokuratura Okręgowa w Szczecinie wszczęła śledztwo w sprawie zarzutów wobec Skrzypczyńskiego. Dochodzenie obejmowało zarzuty molestowania małoletnich, jednak decyzja prokuratury była jednoznaczna: śledztwo zostało umorzone z powodu przedawnienia karalności czynów.
W trakcie postępowania ustalono, że do molestowania rzeczywiście doszło, jednak w świetle polskiego prawa karalność przestępstw tego typu ulega przedawnieniu po upływie określonego czasu. Według prokuratury, w 1991 roku, kiedy miały miejsce opisane zdarzenia, przepisy nie dawały możliwości prowadzenia sprawy w obecnych realiach prawnych.
Inne oskarżenia wobec Mirosława Skrzypczyńskiego
To nie pierwsze śledztwo, które dotyczyło Skrzypczyńskiego. Wcześniej prokuratura badała także inne zarzuty związane z molestowaniem seksualnym podopiecznych, jednak również te postępowania zakończyły się umorzeniem. W jednym przypadku wskazano na przedawnienie, w innych brakowało dowodów wystarczających do postawienia zarzutów.
Skrzypczyński przez lata pełnił funkcje trenerskie oraz zarządcze, w tym jako prezes PZT. Publiczne oskarżenia wpłynęły na jego decyzję o rezygnacji z tej funkcji w grudniu 2022 roku. W rozmowach z mediami wielokrotnie zaprzeczał oskarżeniom, twierdząc, że padł ofiarą pomówień.
Kotula: „Ofiary muszą przerwać milczenie”
Po umorzeniu sprawy Kotula podkreślała, że sprawcy przemocy seksualnej powinni ponosić konsekwencje swoich czynów, nawet po wielu latach. W swoich wypowiedziach zaznaczyła, że wiele ofiar molestowania, zwłaszcza dzieci, nigdy nie mówi o swoich traumach z obawy przed brakiem wsparcia i stygmatyzacją.
„Moja sprawa się przedawniła, ale wiem, że są inni – dziewczynki, chłopcy, kobiety i mężczyźni – którzy boją się mówić o swoich doświadczeniach” – powiedziała ministerka.
Skala problemu przemocy seksualnej w Polsce
Zjawisko molestowania seksualnego pozostaje poważnym problemem w Polsce. Według badań prowadzonych przez organizacje pozarządowe i instytucje takie jak UNICEF:
- Około 20% kobiet w Polsce deklaruje, że doświadczyły przemocy seksualnej.
- W przypadku dzieci skala problemu jest równie niepokojąca – z badań wynika, że około 10% dzieci w Polsce mogło paść ofiarą tego typu przestępstw.
- Niestety, tylko 1% ofiar zgłasza się po pomoc do instytucji prawnych lub psychologicznych, co wynika z lęku przed stygmatyzacją i brakiem wiary w sprawiedliwość.
Zmiany w prawie – potrzeba dłuższego okresu karalności
Sprawa Katarzyny Kotuli i inne podobne przypadki rodzą pytania o konieczność wydłużenia okresu przedawnienia dla przestępstw seksualnych wobec dzieci. W niektórych krajach, takich jak Niemcy czy Francja, okres przedawnienia dla tego typu przestępstw wynosi nawet do 30 lat od momentu osiągnięcia pełnoletności przez ofiarę. W Polsce obowiązujące przepisy mogą wymagać rewizji, aby umożliwić ściganie sprawców nawet po długim czasie.
Społeczna debata: wsparcie dla ofiar przemocy seksualnej
Sprawa Kotuli przyczyniła się także do zwiększenia świadomości społecznej na temat problemu przemocy seksualnej w sporcie i innych obszarach życia publicznego. Coraz więcej organizacji pozarządowych oferuje wsparcie psychologiczne i prawne dla ofiar. Przykładem jest Fundacja „Dajemy Dzieciom Siłę”, która prowadzi specjalistyczne ośrodki pomagające dzieciom, młodzieży i ich rodzinom w radzeniu sobie z traumami.