Emerytury stażowe, od dawna będące tematem intensywnej debaty społecznej i politycznej, ponownie wracają na agendę polskiego rządu. Wprowadzenie tego rozwiązania mogłoby umożliwić wcześniejsze przechodzenie na emeryturę osobom z długim stażem pracy. Obecnie jednak rząd wciąż nie wypracował ostatecznego stanowiska w tej sprawie, mimo obietnic przedstawienia go przed końcem 2024 roku.
Na czym polegają emerytury stażowe?
Propozycja emerytur stażowych zakłada możliwość przechodzenia na emeryturę po osiągnięciu określonego stażu pracy, niezależnie od wieku. W przypadku kobiet miałby to być 35-letni staż pracy, a dla mężczyzn 40-letni. Warunkiem jest jednak zebranie składek wystarczających do wypłaty co najmniej minimalnej emerytury, która w 2024 roku wynosi 1588,44 zł brutto. Obecnie ustawowy wiek emerytalny w Polsce wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Stanowiska rządu i związane wyzwania
Choć Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej pozytywnie zapatruje się na ideę emerytur stażowych, Ministerstwo Finansów ostrzega przed ich wysokimi kosztami. Zgodnie z szacunkami, ich wprowadzenie mogłoby kosztować nawet 24 miliardy złotych rocznie, jeśli wszyscy uprawnieni skorzystaliby z tego prawa. Do tego dochodzi konieczność dostosowania systemów informatycznych ZUS, co wymagałoby co najmniej 12-miesięcznego vacatio legis.
Związki zawodowe, takie jak Solidarność i OPZZ, naciskają na rząd, aby przyspieszył prace legislacyjne. Jak podkreślają przedstawiciele związków, wiele osób, szczególnie wykonujących ciężką pracę fizyczną, nie jest w stanie kontynuować zatrudnienia aż do osiągnięcia ustawowego wieku emerytalnego.
Korzyści i ryzyka
Dla wielu Polaków wcześniejsza emerytura to szansa na odpoczynek po dekadach intensywnej pracy. Dodatkowo, takie rozwiązanie mogłoby poprawić jakość życia seniorów i zmniejszyć liczbę osób korzystających z rent lub świadczeń przedemerytalnych.
Z drugiej strony, krytycy wskazują na potencjalne ryzyko związane z niewystarczającym finansowaniem systemu emerytalnego. Obecnie ZUS odnotowuje rosnącą liczbę emerytów. W ciągu ostatnich 12 miesięcy ich liczba wzrosła o ponad 69 tysięcy, co dodatkowo obciąża budżet państwa.
Co dalej?
Pomimo obietnic rządu, do końca 2024 roku nie jest pewne, czy uda się wprowadzić emerytury stażowe w życie. Zarówno obywatelskie, jak i poselskie projekty ustaw trafiły do Sejmu, lecz ich procedowanie wciąż wymaga formalnego stanowiska rządu.
Dla wielu Polaków kwestia ta pozostaje kluczowa, ponieważ dotyczy bezpośrednio ich przyszłości i bezpieczeństwa finansowego. Czy rząd znajdzie kompromis między potrzebami społecznymi a możliwościami budżetowymi? To pytanie, na które odpowiedź wciąż pozostaje otwarta.