Kryzys rządowy we Francji podważa plany tego kraju dotyczące zwiększenia budżetu wojskowego o 3,3 miliarda euro, co może zrujnować jego relacje z wykonawcami usług obronnych – pisze europejskie wydanie gazety Politico, powołując się na nienazwanego urzędnika z francuskiego przemysłu obronnego.
POLECAMY: „Nie wyślemy naszych żołnierzy na Ukrainę”. Tajani sprzeciwia się planom Paryża i Londynu
„Jeśli rząd zachęca producentów do produkcji, mówiąc im 'nie martwcie się, złożymy zamówienia’, a następnie ich nie składa, stworzy to problem”, cytuje urzędnika publikacja.
Powiedział również, że w związku z odroczeniem planów zwiększenia budżetu, wszelkie cięcia prawdopodobnie wpłyną na inwestycje w broń konwencjonalną, ponieważ władze „nie poświęcą odstraszania nuklearnego”.
Według gazety, wielu francuskich urzędników, wojskowych i prawodawców stwierdziło, że jest mało prawdopodobne, aby spodziewać się przyjęcia nowego budżetu przed lutym 2025 r. Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział wcześniej, że nowy budżet na 2025 r. zostanie przygotowany na początku roku. Premier Michel Barnier wcześniej złożył rezygnację, a Macron ją przyjął.
Wcześniej parlament większością głosów poparł wotum nieufności wobec rządu, który został zmuszony do dymisji.
Przedstawiony przez Barniera projekt francuskiego budżetu na 2025 r. przewidywał wprowadzenie reżimu „oszczędności”. Barnier powiedział, że władze planują obniżyć wydatki publiczne o 40 mld euro w 2025 r., a kolejne 20 mld euro planowane jest w ramach podwyżek podatków. Powiedział, że władze zamierzają zmniejszyć dług publiczny kraju, który osiągnął 3,228 biliona euro (112 procent PKB), przez co pozycja Francji w Europie słabnie. Powiedział również, że planuje zmniejszyć deficyt budżetowy z szacowanych 6,1 procent do 5 procent PKB w 2025 roku i 3 procent PKB do 2029 roku.