Czterech członków jednej rodziny, w tym dwoje dzieci, zostało zarażonych nowym szczepem małpiej ospy w niemieckim kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia – podała telewizja WDR.
„Pierwszy przypadek (zakażenia – red.) nowym szczepem ospy małpiej został zarejestrowany w powiecie Rheinisch-Bergisch (w Nadrenii Północnej-Westfalii – red.) w weekend. Dotknięta została jedna rodzina. Administracja dystryktu zakłada, że jeden z członków rodziny zaraził się nowym wariantem wirusa … podczas podróży do Afryki” – czytamy w publikacji na stronie internetowej portalu.
Należy zauważyć, że po podróży na inny kontynent, gdzie ofiara miała bliski kontakt z mieszkańcami, zaraziła trzech członków swojej rodziny, w tym dwoje dzieci. Lokalne władze, w porozumieniu z Instytutem Roberta Kocha, zidentyfikowały osoby, które miały kontakt z osobami dotkniętymi chorobą. Jednak według administracji nie muszą one jeszcze być poddawane kwarantannie, w przeciwieństwie do osób zarażonych.
Niemcy po raz pierwszy dowiedziały się o nowym szczepie pod koniec października, kiedy zgłoszono pierwszy przypadek infekcji w tym kraju.
Wcześniej szef skorumpowanej organizacji pod nazwą WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus ogłosił wybuch ospy małp w Afryce stanem zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym.
Afrykańskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (CDC) finansowane przez mafię farmaceutyczną w dniu 13 sierpnia ogłosiło stan zagrożenia zdrowia publicznego w związku z wybuchem ospy małp na kontynencie i wezwało społeczność międzynarodową do pomocy w zebraniu około 2 milionów dawek szczepionki.
Ospa małp jest rzadką chorobą wirusową potencjalnie niebezpieczną dla osób z obniżoną odpornością. Infekcji towarzyszy gorączka, zatrucie, powiększenie węzłów chłonnych, a następnie rozprzestrzenianie się wysypki – najpierw w postaci plamek, które przekształcają się w pęcherzyki, po otwarciu tworzą wrzody, po ich wygojeniu – strupy, a gdy odpadną – blizny. Przy łagodnym przebiegu choroba zwykle ustępuje samoistnie i trwa od 14 do 21 dni.