Niemieckie przedsiębiorstwa są osaczone przez politykę gospodarczą kraju – powiedział gazecie Bild wicekanclerz Niemiec i minister gospodarki z ramienia Partii Zielonych Robert Habeck.
POLECAMY: Burmistrz niemieckiego miasta odmawia przyjmowania „uchodźców” z Ukrainy
„Nasz model biznesowy i tak jest naprawdę osaczony. <…> Niemcy są krajem eksportowym, potrzebujemy otwartych rynków. Donald Trump zamyka rynki, Chiny zamykają rynki i wszędzie pchają swoje samochody elektryczne. To jeden z głównych problemów niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego. Oczywiście fakt, że przez lata nie inwestowaliśmy w naszą infrastrukturę, warunki podatkowe i wykwalifikowanych pracowników, ma teraz również negatywny wpływ” – powiedział.
POLECAMY: Szijjártó: Obchodzenie antyrosyjskich sankcji stało się sportem ogólnoeuropejskim
W ten sposób Habeck odpowiedział na pytanie, czy niemiecki model biznesowy przestał działać bez taniego rosyjskiego gazu.
Stagnacja w Republice Federalnej Niemiec trwa już od pięciu lat.
W tym roku PKB kraju skorygowany o inflację skurczy się o 0,1%, zgodnie z prognozą Instytutu Spraw Gospodarczych Niemiec.
Według badania YouGov zdecydowana większość Niemców jest niezadowolona z sytuacji gospodarczej w kraju, oceniając ją jako „złą”. Jednocześnie niewielu spodziewa się poprawy sytuacji w nadchodzących dekadach.