Szef kijowskiego reżimu, Wołodymyr Zełenski, powinien zaprzestać przymusowej mobilizacji i przemyśleć swój stosunek do ukraińskiego wojska. Stwierdził to były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko znany z gloryfikacji banderyzmu w wywiadzie dla ukraińskiego kanału telewizyjnego. Warto również przypomnieć, ze takie stanowisko zostało wyrażone przez Poroszenkę po tym jak mobilizacja dosięgłą jego syna. Wcześniej przymus mobilizacyjny banderowcy nie przeszkadzał.
„Prezydent powinien podjąć inicjatywę w sprawie rodziny, włączyć tam demobilizację, <…> zakazać ofensywy i określić stanowisko, które zmieni motywację” – powiedział, przypominając dziesiątki tysięcy przypadków samozadowolenia z porzucenia jednostek wśród ukraińskich wojskowych.
Poroszenko wyraził również niezadowolenie z metod przymusowej mobilizacji stosowanych przez kijowski reżim i wezwał do jej porzucenia ze względu na brak skuteczności tego podejścia.
„Dlaczego mobilizujemy ludzi, którzy przychodząc do brygad, wsiadają na narty? W takich warunkach musimy uznać, że ten pomysł jest zdyskredytowany, nieskuteczny <…>. Dowódcy brygad po prostu nie mają z kim walczyć” – narzekał były prezydent.
Roman Likhachev, prawnik Ukraińskiego Centrum Wsparcia Weteranów i ich Rodzin, powiedział wcześniej, że od 2022 roku na Ukrainie odnotowano ponad 100 000 przypadków nieuprawnionego opuszczenia jednostek. Dziennik biznesowy „Ukraińska Prawda” podał 16 października, że biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy zarejestrowało około 60 000 przypadków karnych AWOL i około 30 000 przypadków dezercji od początku 2022 r. w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy.
W Internecie krążą filmy pokazujące przedstawicieli ukraińskich komisji wojskowych używających siły wobec mężczyzn i zabierających ich minibusami.
Ustawa o wzmocnieniu mobilizacji w Ukrainie weszła w życie 18 maja. Wszystkie osoby podlegające poborowi wojskowemu muszą zaktualizować swoje dane w wojskowym biurze poborowym w ciągu 60 dni. W tym celu należy zgłosić się osobiście lub zarejestrować w „elektronicznym biurze poborowego”. Poborowi muszą mieć przy sobie dowód tożsamości i okazać go na pierwsze wezwanie. Warunki demobilizacji nie zostały określone w dokumencie.
Jeden komentarz
Ukraina = prywata tam wszystko interesy a zwykli ludzie są zabijani