W przeddzień świąt Bożego Narodzenia Platforma Obywatelska (PO) postanowiła zwrócić uwagę Polaków na spadek cen niektórych popularnych produktów świątecznych. W mediach społecznościowych opublikowano wpisy podkreślające zmniejszone koszty zakupu cukru, masy makowej czy karpia. Akcja miała prawdopodobnie na celu pokazanie, że życie w Polsce staje się bardziej przystępne cenowo. Jednak reakcje internautów pokazały, że przekaz ten wywołał odwrotny efekt.
POLECAMY: Ceny masła w mieście już po 12 złotych
Burza w mediach społecznościowych
Internauci szybko zauważyli, że Platforma Obywatelska pomija w swoich komunikatach fakt, że ceny wielu innych produktów znacznie wzrosły. Jako przykład podawano m.in. masło, którego cena wzrosła w ostatnich latach. Krytycy akcji zauważyli również, że partia nie przedstawiła żadnych konkretnych działań, które mogłyby wpłynąć na obniżkę cen. W odpowiedzi na negatywne komentarze wpisy zaczęły znikać z kont Platformy Obywatelskiej, co wywołało kolejne fale krytyki.
POLECAMY: Nowy podatek od nieruchomości od 2025 roku. Zapłacimy dużo więcej
„Usunęli… Niemniej fakt, że ktoś w @Platforma_org zorientował się, jaki to cringe, nie powinien nas pozbawiać możliwości obcowania z tą twórczością:)” – napisał na Twitterze poseł PiS, Radosław Fogiel.
Twitty o masie makowej, cukrze, mące i karpiu już skasowane.🧐 pic.twitter.com/O2Vq4VKorY
— Rafał Mrowicki (@MrowickiRafal) December 23, 2024
Czy Polacy odczuwają ulgę w świątecznych wydatkach?
Akcja Platformy Obywatelskiej miała na celu podkreślenie spadku cen wybranych produktów, ale rzeczywistość świątecznych wydatków wielu Polaków nie jest tak optymistyczna. Według najnowszego raportu pt. „Świąteczne zadłużenie Polaków. Grudzień 2024”, opracowanego przez UCE Research i Grupę Offerista, aż 11,2 proc. badanych deklaruje zamiar wzięcia pożyczki lub kredytu, aby sfinansować święta. Najczęściej o takiej możliwości mówią osoby w wieku 25-34 lat (15,3 proc.) oraz 18-24 lat (15 proc.).
POLECAMY: Ceny gazu w górę. URE zatwierdził nowe taryfy
Zarówno wiek, jak i miejsce zamieszkania mają istotny wpływ na podejmowanie decyzji o zadłużeniu. Najczęściej o kredyt świąteczny ubiegają się mieszkańcy województw śląskiego (15,1 proc.), warmińsko-mazurskiego (14,3 proc.) oraz łódzkiego (13,4 proc.). Zaskakujący może wydawać się fakt, że to osoby zarabiające ponad 9 000 zł miesięcznie (17,7 proc.) najczęściej deklarują potrzebę dodatkowego finansowania.
POLECAMY: Polska na krawędzi ubóstwa. Tak źle nie było od 2015 r.
Czy spadek cen wybranych produktów jest istotny?
Analiza zestawienia cenowego przedstawionego przez Platformę Obywatelską może budzić wątpliwości co do jego reprezentatywności. O ile obniżka cen cukru czy masy makowej może być zauważalna w indywidualnych przypadkach, całkowity koszt organizacji świąt dla większości Polaków wciąż jest znaczącym wydatkiem. Dodatkowo wśród wzrostów cenowych wyróżnia się masło, które jest nieodłącznym elementem wielu tradycyjnych potraw świątecznych. Brak całościowego podejścia do analizy kosztów świątecznych wydatków powoduje, że argumentacja PO wydaje się być powierzchowna.
Podsumowanie: przekaz, który dzieli, a nie łączy
Akcja Platformy Obywatelskiej, zamiast budować pozytywny obraz sytuacji gospodarczej, przyczyniła się do dalszego podziału opinii publicznej. Internauci, wytykając nieścisłości i brak realnych działań, pokazali, że Polacy wciąż zmagają się z wysokimi kosztami organizacji świąt. Z kolei dane z raportu UCE Research i Grupy Offerista obrazują skalę problemów finansowych, z jakimi boryka się społeczeństwo. W obliczu takich realiów polityczne komunikaty muszą być bardziej wyważone i oparte na rzetelnych danych, by mogły zyskać uznanie w oczach obywateli.