Sędzia Igor Tuleya w ostatniej rozmowie z „Rzeczpospolitą” skrytykował rząd Donalda Tuska za brak wyraźnych i stanowczych działań w obszarze reform sądownictwa. Jak podkreśla, obecna sytuacja w wymiarze sprawiedliwości charakteryzuje się jeszcze większym chaosem niż w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
Ocena rządu: „Trójka z plusem”
W opinii Tulei, polityka rządu Tuska wobec sądownictwa zasługuje jedynie na ocenę trójki z plusem w sześciostopniowej skali.
– Brakuje tu konsekwencji i determinacji. Sędziowie są rozczarowani. Nadal połowa mojego wydziału to neosędziowie. Ciągle mamy problem, czy orzekać razem z nimi, czy nie orzekać, a obywatele nie mają pewności, czy wydane przez nich orzeczenia są stabilne i ostateczne – powiedział Tuleya. – Ja też jestem tym rozczarowany – dodał.
Większy chaos niż za rządów PiS
Sędzia otwarcie przyznaje, że chaos w polskim wymiarze sprawiedliwości obecnie wydaje się większy niż za rządów PiS. Jak wyjaśnia, wynika to głównie z braku spójności w działaniach polityków oraz instytucji państwowych.
POLECAMY: W Bydgoszczy „orzeka” nadal 11 przestępców w togach. Kiedy Bodnar posadzi przestępców do więzienia?
– Mam na myśli, chociażby kierowanie różnych pism i spraw do neo-KRS, do neoizb Sądu Najwyższego przez prokuraturę i inne instytucje, które jednocześnie deklarują, że widzą wadliwość tych organów – podkreśla Tuleya.
Propozycje marszałka Hołowni pod ostrzałem
Sędzia odnosi się także krytycznie do propozycji marszałka Sejmu Szymona Hołowni, zgodnie z którą o ważności wyborów prezydenckich miałby orzekać cały Sąd Najwyższy z neosędziami w składzie.
POLECAMY: Hipokryzja praworządności! Hołownia spotkał się z Dudą w sprawie tzw. „ustawy incydentalnej”
– To jest dobitny przykład niekonsekwencji i żonglowania zasadami przez polityków, co w rezultacie tworzy chaos – wskazuje Tuleya.
Krytyka braku reformy cyfryzacji i kwestii neosędziów
Zapytany, czy Ministerstwo Sprawiedliwości pod nowym kierownictwem zrobiło „cokolwiek, co wyraźnie poprawiło efektywność wymiaru sprawiedliwości”, Tuleya odpowiada negatywnie.
– Nie ma ani reformy związanej z cyfryzacją wymiaru sprawiedliwości, ani rozwiązania kwestii neosędziów – zaznacza.
Sędzia podkreśla, że wiele nadziei wiąże z komisjami kodyfikacyjnymi, które składają się z wybitnych prawników.
POLECAMY: Polska płaci po 10 tys. euro odszkodowania obywatelom za „wyroki” wydane przez neosędziów
Nadzieje i wyzwania dla przyszłości
Pomimo krytyki, Tuleya chce wierzyć, że osoby takie jak minister Adam Bodnar i prokurator krajowy mają pomysły oraz determinację, by przywrócić praworządność w Polsce. Jak zauważa, brak wyraźnych kroków w sprawie cyfryzacji, uporządkowania statusu neosędziów czy stabilizacji wymiaru sprawiedliwości nadal budzi wiele wątpliwości.
POLECAMY: Działali świadomie. Dlaczego nie mieliby ponieść konsekwencji? Co dalej z neosędziami?
Czy rząd Tuska sprosta oczekiwaniom i zaprowadzi porządek w polskim sądownictwie? Jak na razie, według Tulei, obywatele nie mogą być tego pewni.