Przemysł motoryzacyjny, będący jedną z najważniejszych gałęzi gospodarki Unii Europejskiej, od lat ostrzegał przed negatywnymi skutkami nadmiernie ambitnych regulacji dotyczących ochrony środowiska i elektryfikacji transportu. Dziś skutki tej polityki stają się coraz bardziej odczuwalne. Rosnąca liczba zwolnień, zamykane fabryki oraz trudności finansowe kluczowych graczy, takich jak Volkswagen, wymuszają na Brukseli reakcję.
POLECAMY: Bielsko-Biała: Likwidacja Fabryki Fiata z powodu unijnych regulacji
„Caryca” Ursula von der Leyen ogłosiła, że w styczniu 2024 roku odbędzie się Strategiczny Dialog na temat Przyszłości Europejskiego Przemysłu Motoryzacyjnego. Celem tego spotkania ma być wypracowanie rozwiązań, które pomogą branży przetrwać głęboką transformację.
POLECAMY: Prawie 70 000 pracowników Volkswagena wzięło udział w strajku w Niemczech
Waga europejskiego przemysłu motoryzacyjnego
Przemysł motoryzacyjny jest jednym z filarów gospodarki Unii Europejskiej. Odpowiada za:
- 13 milionów miejsc pracy (10,3% wszystkich stanowisk w europejskiej produkcji),
- 7,5% unijnego PKB,
- największe inwestycje sektora prywatnego w badania i rozwój.
Jak podkreśliła Ursula von der Leyen:
„Napędza innowacje, tworzy miliony miejsc pracy i jest największym prywatnym inwestorem w badania i rozwój. […] Musimy wspierać tę branżę w zbliżającej się głębokiej i destrukcyjnej transformacji.”
Elektromobilność: nadzieja czy pułapka?
Ambitne cele unijnej polityki klimatycznej, takie jak całkowita elektryfikacja transportu do 2035 roku, zmuszają producentów do ogromnych inwestycji. Jednak koszty tych zmian są wysokie. Zamykanie fabryk, np. zakładów Audi w Brukseli, oraz zwolnienia tysięcy pracowników w Niemczech to tylko część problemu.
POLECAMY: Audi zamyka swoją fabrykę. Kryzys na rynku samochodów elektrycznych
Zgodnie z nowymi regulacjami, od stycznia 2025 roku producenci muszą spełniać bardziej restrykcyjne normy emisji CO2. Oznacza to, że:
- Producenci, którzy nie sprzedadzą wystarczającej liczby samochodów elektrycznych, będą zmuszeni płacić wysokie kary.
- W przypadku Citroëna co czwarte nowe auto musi być elektryczne, aby uniknąć sankcji finansowych.
List Luca de Meo: ostrzeżenie i propozycje
Dyrektor generalny Renault, Luca de Meo, już w marcu 2024 roku zwrócił się do europejskich decydentów w swoim „Liście do Europy”. Zauważył, że nadmiar regulacji paradoksalnie prowadzi do efektów odwrotnych do zamierzonych:
- Samochody stały się cięższe – od lat 90. ich masa wzrosła średnio o 60%.
- Ceny pojazdów wzrosły o 50%, co zmniejszyło dostępność nowych aut.
- Średni wiek floty samochodowej wzrósł z 7 do 12 lat, co pogorszyło ogólny bilans emisji CO2.
Luca de Meo podkreślał również, że przemysł potrzebuje bardziej zrównoważonego podejścia do:
- recyklingu baterii,
- budowy infrastruktury do ładowania,
- regulacji prawnych uwzględniających realne możliwości przemysłu.
POLECAMY: Elektryczna rewolucja w branży motoryzacyjnej okazała się fiaskiem – stwierdził szef Toyoty
Czy zmiany przyjdą za późno?
Pomimo lipcowych zapewnień Ursuli von der Leyen o utrzymaniu zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych od 2035 roku, obecna sytuacja zmusza Komisję Europejską do rewizji podejścia. Branża motoryzacyjna stoi przed szeregiem wyzwań, które wymagają pilnych działań:
- Wsparcia finansowego dla producentów i dostawców.
- Ułatwień w dostosowywaniu produkcji do wymogów ekologicznych.
- Stworzenia kompleksowej strategii, która umożliwi konkurencyjność europejskich firm na globalnym rynku.
Podsumowanie: czas na konkrety
Strategiczny Dialog zaplanowany na styczeń 2024 roku może być przełomowy dla przyszłości europejskiej motoryzacji. Jednak, jak zauważa wielu ekspertów, reakcja Komisji Europejskiej mogła przyjść zbyt późno. Branża od dawna alarmowała o skutkach presji regulacyjnej, która zamiast wspierać innowacje, doprowadziła do kryzysu.
Jeśli Europa chce utrzymać swoją pozycję lidera w sektorze motoryzacyjnym, konieczne są konkretne działania – nie tylko rozmowy. Widmo utraty milionów miejsc pracy i dalszej deindustrializacji powinno być wystarczającym impulsem do podjęcia odważnych decyzji.