W ostatnich miesiącach Podkarpacie stało się sceną brutalnych napadów, które wstrząsnęły lokalnymi społecznościami. Szczególnie głośna stała się sprawa z Łańcuta, gdzie ofiarami przestępców padły rodziny biznesmenów. Czy jednak problem jest nowy, a sprawcy rzeczywiście są bezkarni? Oto rzetelny przegląd faktów i opinii ekspertów w tej sprawie.
Napad w Łańcucie: Tortury i strach w domu biznesmena
W nocy z 16 na 17 grudnia 2023 roku doszło do brutalnego napadu na dom jednego z lokalnych biznesmenów w Łańcucie. Według relacji ofiar napastnicy mówili w języku ukraińskim. Domownicy byli torturowani, a sam biznesmen został oblany wrzątkiem. Pomimo natychmiastowego zgłoszenia przestępstwa i posiadania nagrań z monitoringu, sprawcy wciąż pozostają na wolności.
POLECAMY: W Przemyślu pojawili się uzbrojeni „cudzoziemcy” ,którzy zaczęli strzelać do ludzi
Zdesperowany biznesmen oferuje nagrodę w wysokości 100 tys. zł za pomoc w znalezieniu winnych, ponieważ nie wierzy w skuteczność działań służb.
POLECAMY: Łańcut. Ukraińcy włamali się do domu i torturowali biznesmena oraz jego dziecko
Seria napadów: Nie pierwszy taki przypadek
Incydent z grudnia nie był odosobniony. Już dzień po pierwszym napadzie, 18 grudnia, doszło do kolejnego rozboju w Łańcucie. Tym razem napastnicy obezwładnili domowników i okradli ich dom, choć bez stosowania tortur.
Podobne przypadki były odnotowywane wcześniej. W sierpniu 2023 roku w Sanoku czterech zamaskowanych sprawców wtargnęło do domu zamożnej rodziny. Ofiary były torturowane, a wnuki skrępowano i zamknięto w łazience. Do tej pory sprawcy nie zostali zidentyfikowani.
Według nieoficjalnych informacji, podobne napady miały miejsce trzykrotnie w Chełmie w 2022 roku. Jednak sprawy te nie zostały zgłoszone na policję i są prowadzone przez prywatnych detektywów.
Mieszkańcy tracą zaufanie do służb
Lokalna społeczność Łańcuta otwarcie wyraża frustrację z powodu braku efektów działań policji. – To kpina. Mają nagranie z monitoringu, a nic nie udało się ustalić. Nasza policja bawi się w kotka i myszkę – komentuje mieszkaniec, Kamil Jurczak.
Mieszkańcy zaczynają rozważać organizację patroli obywatelskich. Pani Monika Wójcik, mieszkańska Łańcuta, dodaje: – Zamykam dom na dwa zamki, psa puszczamy wolno do ogródka. To nie jest bezpieczne miejsce do życia. Służby powinny działać szybciej, bo jeśli przestępcy pozostaną bezkarni, sytuacja się pogorszy.
Prokuratura: „Za mało informacji”
Postępowanie w sprawie napadów prowadzi Prokuratura Rejonowa w Sanoku pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Krośnie. Rzecznik prokuratury, Marta Kolendowska-Matejczuk, przyznała, że wciąż trwa weryfikacja hipotezy, że napady w Łańcucie i Sanoku mogą być dziełem tych samych sprawców. Na ten moment brak jednak wystarczających dowodów.
Policja podejrzewa gruzińskie gangi
Nieoficjalnie wiadomo, że policja podejrzewa powiązania sprawców z gruzińskimi lub ukraińsko-gruzińskimi gangami. Eksperci zwracają uwagę na profesjonalizm tych grup oraz ich międzynarodowy charakter. Łupy z napadów często trafiają za granicę lub są szybko ukrywane przez osoby odpowiedzialne za logistykę.
Dlaczego sprawcy są bezkarni?
Według ekspertów, bezkarność takich grup wynika z kilku czynników:
- Dobrze zorganizowana siatka – Gangsterzy działają w zorganizowany sposób, minimalizując ryzyko zostawienia śladów.
- Brak szybkiej reakcji służb – Opóźnienia w działaniach policji utrudniają skuteczne ściganie.
- Międzynarodowy zasięg – Sprawcy często opuszczają Polskę tuż po napadzie, co utrudnia ich schwytanie.
- Strach ofiar – Nie wszystkie incydenty są zgłaszane na policję, co ogranicza możliwości analizy wzorców działań grup przestępczych.
Jakie kroki powinny zostać podjęte?
Zdaniem mieszkańców i ekspertów, konieczne są następujące działania:
- Zwiększenie obecności policji w terenie – Więcej patroli mogłoby działać odstraszająco na przestępców.
- Lepsza koordynacja międzynarodowa – Współpraca z służbami innych państw może pom
Jeden komentarz
No gruzińskie gangi rodem z Ukrainy. Brawo o to Dudzie i Tuskowi chodziło żeby ludzi rzucić na kolana.