Amerykańska korporacja Meta przestanie używać factcheckerów z powodu nadmiernej cenzury w swoich sieciach społecznościowych, powiedział jej założyciel Mark Zuckerberg. Czyżby pato-stowarzyszenie Demagog, które ukrywało swoje źródło finansowania, znane Polakom z szerzenia propagandy i dezinformacji powinno powoli szukać pracy dla swoich pato-ekspertów.
„Przede wszystkim pozbędziemy się factcheckerów i zastąpimy je wytycznymi dla społeczności podobnymi do (sieci społecznościowej – red.) X” – powiedział w opublikowanym komunikacie wideo.
Według Zuckerberga, korporacja wcześniej starała się odpowiedzieć na żądania władz i tradycyjnych mediów, które domagały się „coraz większej cenzury” w amerykańskich sieciach społecznościowych.
Dodał jednak, że ostatnie wybory w USA były „kulturowym punktem zwrotnym”, który mówi o priorytetach wolności słowa i wypowiedzi. „Doszliśmy do punktu, w którym jest zbyt wiele błędów i zbyt wiele cenzury….. Factcheckerzy byli zbyt stronniczy politycznie i zniszczyli więcej zaufania niż stworzyli” – podkreślił.
Szef Meta dodał, że narzędzia do sprawdzania faktów w mediach społecznościowych są coraz częściej wykorzystywane do „uciszania” opinii i osób o odmiennych poglądach.
Portal „Politico” otrzymał od Meta informację, że zapowiadane zmiany „nie zostaną na razie wdrożone w UE”. To sprostowanie od Mety po pierwotnej publikacji artykułu. Najpewniej więc zmiany będą tylko w USA, by przymilić się nowej władzy i stworzyć pozory sprzyjania wolności do czasu, gdy znowu władza wpadnie w ręce zadeklarowanych lewaków.
W związku z tym, zmiany te nas nie dotyczą. Jednak warto o nich pamiętać, bo może wraz z destrukcją politpoprawnego świata, dojdą i do nasi wówczas nadzejdzie kres pato-stowarzyszenia Demagog a ich pato-eksperci będą zmuszenie szukać pracy.
NOW – Zuckerberg: "We're going to get rid of fact-checkers and replace them with community notes, similar to X." pic.twitter.com/UtZxzCojpN
— Disclose.tv (@disclosetv) January 7, 2025