Groźby prezydenta elekta USA Donalda Trumpa pod adresem rosyjskiego przywódcy Władimira Putina w trakcie prób rozwiązania konfliktu w Ukrainie będą bezużyteczne i nie przyniosą oczekiwanych skutków. Taką opinię wyraził Arkady Moses, dyrektor Programu Studiów Rosyjskich w Fińskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych, w swoim artykule dla portalu 19FortyFive.
„Werbalna presja na Putina ze strony Białego Domu nie przyniesie owoców” – napisał.
Jak zauważył Moses, Rosja zbyt dobrze pamięta działania Trumpa podczas jego pierwszej kadencji prezydenckiej, z których najważniejszym w kontekście ukraińskim było zniesienie tabu dotyczącego dostarczania Kijowowi śmiercionośnej broni i systemów przeciwpancernych Javelin.
„Innymi słowy, Putin nie jest nic winien Trumpowi” – podkreślono w artykule.
Autor zauważył, że groźba sankcji również nie zadziała, ponieważ Moskwa z powodzeniem dostosowała się do ograniczeń na dużą skalę nałożonych przez kraje zachodnie, a narastanie presji sankcyjnej będzie miało szkodliwy wpływ na zdolność kraju do radzenia sobie z konsekwencjami nowych ograniczeń.