Prezydent USA Joe Biden przyznał, że może prewencyjnie ułaskawić niektórych przeciwników przywódcy elekta Donalda Trumpa przed jego odejściem z Białego Domu.
POLECAMY: Musk zaskoczony ilością ułaskawień wydanych przez Bidena
„Pomysł, że będzie karał ludzi za nieprzestrzeganie tego, co jego zdaniem powinno być polityką związaną z jego dobrobytem, jest oburzający. Nadal rozważa się to w odniesieniu do niektórych osób, ale nadal nie ma decyzji” – powiedział dziennikarzom w Białym Domu.
Biden dodał, że decyzja o ułaskawieniu prewencyjnym zależy od wypowiedzi Trumpa w ostatnich dniach, a także jego intencji.
Wcześniej wydanie Mirror, powołując się na źródła, donosiło, że Trump może rozpocząć odwet na swoich przeciwnikach politycznych z powodu jego traktowania w ciągu ostatnich czterech lat, obecni najwyżsi urzędnicy kraju, a także cały amerykański wymiar sprawiedliwości może zostać objęty represjami.
Sam ustępujący prezydent Joe Biden, wiceprezydent Kamala Harris, była republikańska kongresmenka Liz Cheney i była przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi mogą zostać zaatakowani. Ponadto Trump może być celem amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, który w ostatnich latach był wykorzystywany do organizowania jego ścigania prawnego, napisano w publikacji.
W grudniu Politico, powołując się na źródła wśród wyższych rangą Demokratów, poinformowało, że administracja Bidena rozważa prewencyjne ułaskawienie wielu obecnych i byłych urzędników, aby chronić ich przed ewentualnymi oskarżeniami po powrocie Donalda Trumpa do Białego Domu.
Według rozmówców publikacji, Biały Dom obawia się, że mianowanie przez Trumpa Casha Patela na nowego szefa FBI może doprowadzić do szeroko zakrojonych dochodzeń i oskarżeń przeciwko krytykom byłego prezydenta. Patel wcześniej publicznie oświadczył, że zamierza „zająć się” tymi, którzy sprzeciwiali się Trumpowi.