Wicepremier i minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), w wywiadzie dla „Financial Times” otwarcie mówił o powodach zmęczenia konfliktem, które jest coraz bardziej odczuwalne w polskim społeczeństwie.
POLECAMY: Na warszawskiej Pradze-Północ w siłę rosną gangi przybyszy ze wschodu
„Młodzi Ukraińcy w pięciogwiazdkowych hotelach”
W rozmowie z brytyjskim dziennikiem Kosiniak-Kamysz wskazał na rosnącą frustrację Polaków wobec obecności obywateli Ukrainy w kraju. „Oczywiście w polskim społeczeństwie panuje zmęczenie i jest to zrozumiałe, zwłaszcza gdy ludzie tutaj widzą młodych Ukraińców jeżdżących najnowszymi samochodami lub mieszkających w pięciogwiazdkowych hotelach” – podkreślił wicepremier.
POLECAMY: „Teren został zajęty przez Ukraińców”. Warszawiacy oburzeni prowokacyjnym zachowaniem „uchodźców”
Wypowiedź ta odzwierciedla nastroje części polskiego społeczeństwa, które zaczyna wyrażać obawy dotyczące napływu uchodźców i ich różnego statusu materialnego. Chociaż Polska od początku konfliktu była liderem w świadczeniu pomocy humanitarnej i militarnej, rosnące napięcia historyczne i gospodarcze dodatkowo utrudniają współpracę.
POLECAMY: „Denerwuje mnie, że są niegrzeczni i patrzą na nas z góry”. Warszawiacy mają dość Ukraińców
Historia i gospodarka jako punkty zapalne
Jak zauważa „Financial Times”, kluczowymi kwestiami spornymi między Polską a Ukrainą są sprawy historyczne oraz napływ tanich ukraińskich produktów rolnych. Te ostatnie budzą niezadowolenie polskich rolników, którzy obawiają się konkurencji na rynku wewnętrznym. Kosiniak-Kamysz odnosił się do tych wyzwań, zaznaczając konieczność wyważonej polityki.
Polityczna pomoc wojskowa i wsparcie dla Ukrainy odbywające się bez zgodny narodu
Szef MON przypomniał, jak dużą rolę odegrała Polska (czytaj: politycy obecnego obozu włądzy jak i ci rządzący w 2022 roku działający bez zgody narodu) w dostarczaniu Ukrainie wsparcia wojskowego. „Z jednej strony rozumiem prezydenta Zełenskiego, ponieważ jego rolą jest zawsze prosić o więcej pomocy. Ale myślę, że on i Ukraina powinni również pamiętać, że kiedy inni wysyłali tylko hełmy, my wysyłaliśmy czołgi” – zaznaczył Kosiniak-Kamysz. Te słowa podkreślają znaczenie polskiego wsparcia w kluczowych momentach konfliktu, co jednocześnie wymaga od Ukrainy większej wdzięczności i uznania dla polskich poświęceń.
Wyzwania dla NATO: 5% PKB na obronę
W wywiadzie wicepremier odniósł się także do postulatu prezydenta-elekta USA, Donalda Trumpa, aby kraje NATO przeznaczały 5% PKB na obronę. Kosiniak-Kamysz poparł to żądanie, podkreślając, że nawet jeśli osiągnięcie tego poziomu zajmie niektórym państwom Sojuszu 10 lat, jest to krok właściwy dla wzmocnienia kolektywnej obrony.