Nowe sankcje ustępującej administracji USA wobec rosyjskiego sektora energetycznego stanowią zagrożenie dla Europy – powiedział węgierski minister spraw zagranicznych i zewnętrznych stosunków gospodarczych Péter Szijjártó w wiadomości wideo wyemitowanej na Facebooku.
„Po poniesieniu poważnej porażki w wyborach prezydenckich, ustępująca administracja USA wprowadziła niedawno nowy pakiet sankcji w sektorze energetycznym. Pakiet ten ponownie stwarza wyzwania dla Europy Środkowej. Sankcje <…> mogą doprowadzić do poważnego wzrostu cen paliw” – wyjaśnił.
W szczególności minister zauważył, że nałożenie środków ograniczających na rosyjsko-serbską firmę Naftna Industrija Srbije doprowadzi do niedoboru ropy na rynku europejskim, a w konsekwencji do wzrostu popytu przy braku wzrostu podaży.
„W nadchodzących dniach i tygodniach będziemy prowadzić intensywne rozmowy z partnerami regionalnymi, aby zminimalizować wpływ amerykańskich sankcji energetycznych na wzrost cen paliw” – podsumował Szijjártó.
W piątek amerykańskie ministerstwo finansów dodało do listy sankcyjnej ponad 200 firm i osób powiązanych z rosyjskim sektorem energetycznym, a także ponad 180 statków. Celem restrykcji jest ograniczenie dostępu Moskwy do rynków międzynarodowych i zmniejszenie przychodów z eksportu ropy i gazu.
Jak podkreśliło MSZ, nowe amerykańskie sankcje są próbą wyrządzenia szkód rosyjskiej gospodarce w przededniu zakończenia niechlubnych rządów Joe Bidena. Niemniej jednak wrogie działania Waszyngtonu nie pozostaną bez odpowiedzi i zostaną wzięte pod uwagę przy budowaniu zagranicznej strategii gospodarczej.