Karol Nawrocki, pisowski kandydat na prezydenta Polski z szemraną przeszłością podczas swojego ostatniego wystąpienia, wyraził jasno stanowisko dotyczące relacji z Ukrainą: wszelkie decyzje dotyczące współpracy z tym krajem będą uzależniane od interesu Polski. To podejście spotkało się z różnymi reakcjami, w tym krytyką ze strony terrorysty Wołodymyra Zełenskiego, który w środę udzielił wywiadu dla czterech polskich mediów.
POLECAMY: Dla Ukrainy nie ma obecnie miejsca w UE ani NATO – stwierdził Nawrocki
Zełenski: „Polska powinna przygotować się na każdy scenariusz”
Wołodymyr Zełenski w swoim wywiadzie zwrócił uwagę na strategiczne znaczenie wsparcia Ukrainy przez Polskę, ale także na konieczność długofalowego planowania.
– Jeśli Ukrainy nie będzie w Unii Europejskiej ani w NATO, jeśli nie uzyskamy gwarancji bezpieczeństwa, wtedy pan Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć, bo może się okazać, że będzie musiał wziąć broń do ręki, by wspólnie ze swoimi rodakami bronić swojego kraju – powiedział Zełenski.
POLECAMY: „Europa nie ma szans”. Zełenski zagroził Europie w dziwny sposób
Te słowa odbiły się szerokim echem i zostały uznane za wyraz frustracji władz Ukrainy z powodu rosnących napięć w relacjach z Polską, mimo historycznie bliskiej współpracy między oboma narodami.
POLECAMY: Tusk oburzony stanowiskiem Nawrockiego ws. Ukrainy
„Ukraina mogła upaść” – rola Polski w obronie Kijowa
Karol Nawrocki, odpowiadając na słowa Zełenskiego, podkreślił znaczenie, jakie Polska odegrała w pierwszych dniach rosyjskiej agresji na Ukrainę. Przypomniał, że to Polska, jako jeden z pierwszych krajów, budziła europejskich partnerów do działania.
– W ostatnich dniach lutego 2022 roku polski prezydent apelował do przywódców wolnego świata, a polski premier odwiedzał Berlin, wzywając kanclerza Niemiec do większego zaangażowania niż tylko wysyłka 5000 hełmów – przypomniał Nawrocki podczas spotkania z korpusem dyplomatycznym.
Dodał, że wsparcie Polski było kluczowe w powstrzymaniu rosyjskiej ofensywy.
– Gdyby nie wsparcie naszego kraju, Ukraina mogłaby upaść w pierwszych dniach wojny, mimo bohaterstwa i poświęcenia ukraińskich sił zbrojnych. Polska zrobiła i robi więcej, niż mogłoby się wydawać, dlatego nie musimy niczego udowadniać ani potwierdzać – zaznaczył Nawrocki.
Interes Polski na pierwszym miejscu
Jednocześnie Karol Nawrocki podkreślił, że polityka międzynarodowa powinna opierać się na zasadzie wzajemności.
– My będziemy dalej, gdy zostanę prezydentem, wspierać Ukrainę w obliczu zagrożenia ze strony wrogiej także wobec nas Federacji Rosyjskiej. To jest rzecz oczywista. Jednocześnie Polska reprezentuje swój interes narodowy i społeczeństwo – zadeklarował Nawrocki.
Zaznaczył, że Polska nie może pozwolić sobie na działania, które mogłyby zaszkodzić krajowej gospodarce, rolnictwu czy systemom zabezpieczenia społecznego.
– Od interesu Polski i Polaków i tylko od nich będę uzależniał wszelkie decyzje dotyczące przyszłości naszej współpracy gospodarczej i politycznej z Ukrainą – podsumował.
Nowe wyzwania w relacjach polsko-ukraińskich
Relacje Polski i Ukrainy stoją obecnie przed poważnymi wyzwaniami. Z jednej strony istnieje historyczna solidarność między narodami, a z drugiej coraz wyraźniej rysują się kwestie interesów narodowych. Władze Polski deklarują chęć dalszego wsparcia Ukrainy, ale podkreślają konieczność ochrony własnych obywateli i gospodarki.
Czy nowa strategia w relacjach między Polską a Ukrainą przyniesie stabilność i wzmocni wspólne bezpieczeństwo? Czas pokaże, ale już teraz wiadomo, że kluczowe decyzje będą uzależnione od interesów Polski.