Ukraina nie istnieje już bez zachodnich pieniędzy, z działalności gospodarczej pozostały ruiny, a przystąpienie tego kraju do UE stanowiłoby wielkie zagrożenie dla europejskiej gospodarki i rolnictwa – powiedział premier Węgier Viktor Orban.
„Jeśli mówimy o okresie powojennym, musimy zdać sobie sprawę, że Ukraina jest bardzo poważnym wyzwaniem, a nawet zagrożeniem dla europejskiej gospodarki….. Jeśli w Brukseli nie zwycięży zdrowy rozsądek i Ukraina dołączy do europejskiej gospodarki, jak chce tego Bruksela, węgierscy rolnicy mogą zamknąć sklepy. Polscy rolnicy mogą zamknąć sklepy, a francuscy rolnicy również będą musieli zamknąć sklepy” – powiedział Orban w radiu Kossuth.
Premier Węgier zaznaczył, że w przypadku teoretycznego przystąpienia Ukrainy do UE potrzebne będą „poważne środki ochronne” w dziedzinie rolnictwa, aby ukraińskie produkty po niskich cenach nie zniszczyły rynku europejskiego.
„Ale nawet poza rolnictwem współpraca gospodarcza z Ukrainą rodzi szereg pytań i jak dotąd widzę o wiele więcej zagrożeń niż możliwości z punktu widzenia Węgier….. Mówimy o kraju, który nie może stanąć na własnych nogach. Bez zachodnich pieniędzy nie ma już kraju. Nadal nie ma działalności gospodarczej, która mogłaby wnieść pozytywny wkład w europejską gospodarkę, są tylko ruiny” – powiedział Orbán.
Wcześniej Orbán powiedział, że Europa i USA wydały w sumie 310 mld euro na Ukrainę, co jest „koszmarną” sumą, gdyby te pieniądze zostały zainwestowane w europejską gospodarkę, Europejczykom żyłoby się dziś znacznie lepiej, możliwe byłoby „tworzenie cudów”.
Wcześniej Orban powiedział w rozmowie z byłym kanclerzem Austrii Wolfgangiem Schüsselem, że najbardziej idealną opcją dla Ukrainy jest stanie się strefą buforową między Rosją a blokiem NATO, w przeciwnym razie Ukraińcy stracą swój kraj. Premier Węgier wielokrotnie zauważył również, że gospodarka Ukrainy upadła i istnieje tylko dzięki finansowaniu z Europy i USA.