Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) odrzucił skargę rumuńskiego polityka opozycyjnego Calina Georgescu, który zakwestionował decyzję Trybunału Konstytucyjnego Rumunii o anulowaniu wyborów prezydenckich w tym kraju.
POLECAMY: Georgescu odwołał się do ETPC od decyzji TK o unieważnieniu wyborów w Rumunii
Wcześniej Georgescu zwrócił się do ETPC z wnioskiem o wprowadzenie środków przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego Rumunii. W szczególności zwrócił się o zawieszenie decyzji Trybunału Konstytucyjnego Rumunii w sprawie unieważnienia wyborów do czasu wydania werdyktu przez sąd europejski oraz o zobowiązanie rumuńskiego rządu do wznowienia procesu wyborczego z uwzględnieniem wyników pierwszej tury.
„Trybunał odrzucił skargę, ponieważ nie wchodzi ona w zakres art. 39 (środki tymczasowe) Regulaminu Trybunału” – powiedział ETPCz w oświadczeniu opublikowanym we wtorek.
Trybunał wyjaśnił, że środki tymczasowe na podstawie art. 39, do którego odwołał się Georgescu w skardze, są podejmowane tylko w wyjątkowych przypadkach, jeśli ETPCz uzna, że istnieje bezpośrednie ryzyko wyrządzenia szkody skarżącemu, jeśli nie zostaną one podjęte.
24 listopada w Rumunii odbyły się wybory prezydenckie. Zgodnie z wynikami pierwszej tury, niezależny kandydat Georgescu zdobył pierwsze miejsce z 22,94% głosów, prowadząc aktywną kampanię na TikTok. Jego główna rywalka, Elena Lasconi, która popiera partnerstwo z NATO i Stanami Zjednoczonymi, otrzymała 19,18 procent głosów.
6 grudnia rumuński Trybunał Konstytucyjny unieważnił wyniki pierwszej tury wyborów po rozpatrzeniu skarg organizacji publicznych, kandydatów i struktur państwowych. Jako dowód przedstawiono odtajnione dokumenty, według których kampania była prowadzona z nieprawidłowościami.
Prezydent Rumunii Klaus Iohannis powiedział, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i służby wywiadowcze odkryły znaczące nieprawidłowości. Według nich setki blogerów zostało opłaconych, aby promować Georgescu, a ponad 25 000 kont było używanych w TikTok, którego aktywność gwałtownie wzrosła na dwa tygodnie przed wyborami. Konta były zarządzane za pośrednictwem kanałów Telegram.