Sędzia Paweł Juszczyszyn, jeden z symboli walki o niezależność sądownictwa w Polsce, złożył pozew przeciwko byłemu ministrowi sprawiedliwości, Zbigniewowi Ziobrze. Wraz z nim na drogę prawną wkroczyli także Igor Tuleya i Ewa Gergajtys. Troje sędziów żąda przeprosin oraz zadośćuczynienia w łącznej kwocie 2,2 miliona złotych za represje, jakich doznali w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości.

POLECAMY: Sędzia Paweł Juszczyszyn wygrywa sprawę o bezprawne zawieszenie. Otrzyma 176 tys. zł

„Bez strachu będę dochodził sprawiedliwości”

W programie „Rozmowy niesymetryczne” TVP Info sędzia Juszczyszyn wyraził determinację w dążeniu do sprawiedliwości.

– Nie oglądajmy się na innych, róbmy swoje. Jeżeli byłem dotknięty represjami, to mam legitymację do tego, żeby się domagać sprawiedliwości. Nie patrzę na to, czy ktoś będzie w moim imieniu dochodził sprawiedliwości, tylko sam, bez strachu i obaw, będę jej dochodził. Ja w to głęboko wieżę – powiedział.

Sędzia podkreślał, że pozwy przeciwko byłemu ministrowi sprawiedliwości opierają się na obserwacji systemowych działań wymierzonych w niezależnych sędziów, które miały na celu wywołanie tzw. efektu mrożącego.

– To był pewien układ zamknięty, w którym niszczono niezależnych sędziów, ale ważniejszym celem było zastraszenie innych sędziów – dodał Juszczyszyn.

Czy sąd przyzna zadośćuczynienie?

Pozew opiera się na konstrukcji odpowiedzialności solidarnej.

– Nasze powództwo opiera się o prawo cywilne, które daje możliwość atakowania, a nie tylko obrony. Nie chodzi o satysfakcję osobistą, ale o budowanie trwałych fundamentów przyszłości. Zło nierozliczone może wrócić ze zdwojoną siłą – wyjaśnił sędzia.

Pełnomocnikiem sędziów jest prof. Michał Romanowski, znany cywilista, który podkreśla, że prawo cywilne daje szerokie możliwości w walce o sprawiedliwość.

Chaos w sądownictwie i odpowiedzialność prezydenta

Paweł Juszczyszyn nie krył krytyki wobec prezydenta Andrzeja Dudy, którego obarcza odpowiedzialnością za chaos w polskim sądownictwie.

– Z przykrością muszę stwierdzić, że pan prezydent jest odpowiedzialny za naruszenie niezależności sądów, zniszczenie organów konstytucyjnych, takich jak Trybunał Konstytucyjny czy obecna Krajowa Rada Sądownictwa. Nie jestem naiwny i nie spodziewam się, że podpisze ustawy, które by ten dorobek podważyły – zaznaczył.

Sędzia wyraził nadzieję, że przyszły prezydent stanie na straży konstytucji.

– Liczę na to, że społeczeństwo wybierze osobę, która będzie stała na straży konstytucji, a nie ją łamała – podkreślił.

„Młyny sprawiedliwości mielą powoli”

Sędzia Juszczyszyn był represjonowany przez swojego przełożonego, Macieja Nawackiego, który odsunął go od orzekania, zredukował wynagrodzenie i cofnął delegację do Sądu Okręgowego w Olsztynie. Juszczyszyn wygrał wszystkie sprawy odwołujące się od tych decyzji.

– Młyny sprawiedliwości mielą powoli, ale mielą. Uważam, że Maciej Nawacki nie powinien dłużej być sędzią – powiedział.

Zdaniem Juszczyszyna, Nawacki zasługuje na postępowanie dyscyplinarne oraz odpowiedzialność odszkodowawczą w sprawie cywilnej.

Perspektywy na przyszłość

Mimo trudnej sytuacji, sędzia Juszczyszyn apeluje o konsekwencję w walce o praworządność.

– Trzeba konsekwentnie napierać do przodu, nie odpuszczać, robić swoje, nie przejmować się rzeczami, na które nie mamy wpływu, a tam, gdzie mamy wpływ, trzeba go wywierać – podsumował.

Pozew przeciwko Zbigniewowi Ziobrze oraz innym przedstawicielom władzy jest ważnym krokiem w walce o niezależność sądownictwa i praworządność w Polsce. Sędzia Juszczyszyn oraz jego towarzysze udowadniają, że pomimo represji i przeciwności losu, wciąż warto walczyć o sprawiedliwość i niezależność sądownictwa.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version