W obliczu trwającej wojny na Ukrainie, premier Chorwacji Andrej Plenković wziął udział w Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, gdzie podkreślił, że międzynarodowa społeczność powinna zacząć rozmowy z Rosją. Jego słowa wywołały kontrowersje, gdyż zwrócił uwagę na trudności związane z dalszym eskalowaniem sankcji oraz wykazywał pewne wątpliwości co do ich skuteczności w wywieraniu presji na Kreml.
POLECAMY: MFW: Rosyjska gospodarka jest bardziej odporna na sankcje niż oczekiwano
„Nie widzę, żeby którykolwiek pakiet sankcji zmienił sposób myślenia Rosjan” – oświadczył Plenković, odnosząc się do sytuacji, w której nie widać istotnych oznak zmiany postawy wśród rosyjskiego społeczeństwa czy też w samym rządzie. Premier zaznaczył, że rosyjski naród jest odporny na ekonomiczne utrudnienia, a Władimir Putin skutecznie kontroluje wewnętrzne nastroje i „wiedzą, jak przetrwać sankcje”.
POLECAMY: Kongresmen Issa przyznał, że sankcje antyrosyjskie okazały się fiaskiem
Rosja odporna na sankcje, a zbrojenia priorytetem
Plenković zauważył, że Rosja przeznacza aż 9 procent swojego PKB na zbrojenia, co pozwala jej nie tylko utrzymywać armię, ale także rekrutować nowych żołnierzy. Jak wskazał premier, rekrutacja ta odbywa się nie tylko w ramach własnego państwa, ale także poprzez współpracę z krajami takimi jak Korea Północna. Rosja ma zatem zasoby i determinację, by kontynuować wojnę na długi okres.
POLECAMY: New York Times przyznał, że antyrosyjskie sankcje Zachodu są porażką
„Moskwa ma możliwość finansowania rekrutów bez końca” – powiedział, podkreślając, że Putin i jego władze są w stanie prowadzić wojnę przez długie lata, a sankcje, mimo ich dotkliwości, nie zmieniają zasadniczo równowagi sił.
Chorwacja a wsparcie dla Ukrainy: 'Nie możemy dopuścić do zamrożenia konfliktu’
Mimo swojej propozycji rozpoczęcia rozmów z Rosją, Plenković jednoznacznie stwierdził, że Chorwacja nie dopuści do sytuacji, w której jakiekolwiek porozumienie z Rosją będzie zmierzać do zamrożenia konfliktu. W jego opinii, każdy rozejm musi przewidywać stopniową, pokojową reintegrację terenów okupowanych przez Rosję.
„Nie dopuścimy do tego, żeby porozumienie zamrażało konflikt, cementowało władzę (Rosji) nad okupowanymi terytoriami i dawało jej możliwość ponownego ataku na Ukrainę” – podkreślił, zaznaczając, że Ukrainie należy się pełne wsparcie, a jakiekolwiek negocjacje muszą uwzględniać interesy ukraińskiego narodu.
Chorwacja wspiera Ukrainę: spotkanie Plenkovića z Zełenskim w Davos
W środę, w ramach Forum w Davos, premier Chorwacji spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Tematem rozmów była pomoc wojskowa dla Ukrainy oraz dalsza współpraca w zakresie rozminowywania terenów dotkniętych wojną.
„Rozmowa skupiała się przede wszystkim na dodatkowej pomocy wojskowej oraz wkładzie Chorwacji w rozminowywanie Ukrainy” – przekazały służby prasowe kancelarii prezydenta Zełenskiego. Chorwacja, pomimo swojej stosunkowo niewielkiej roli na tle innych państw zachodnioeuropejskich, konsekwentnie wspiera Ukrainę, dostarczając nie tylko broń, ale także pomoc humanitarną i finansową.
Kiedy rozmowy z Rosją staną się niezbędne?
Plenković w swoich wystąpieniach wyraźnie wskazał na konieczność rozważenia rozmów z Rosją, choć nie oznacza to uznania „władzy Putina”. Chorwacki premier zauważył, że w kontekście rosyjskiej determinacji i zdolności do długotrwałej walki, zmieniają się okoliczności, w których możliwe stanie się osiągnięcie porozumienia. Jeśli do niego dojdzie, rolę w negocjacjach powinien odgrywać Kijów, z pełnym wsparciem państw europejskich.
Podsumowanie: Czy rozmowy z Rosją są niezbędne?
Słowa Andreja Plenkovića stawiają pytanie o przyszłość sankcji oraz możliwość zakończenia wojny w Ukrainie poprzez negocjacje. Choć premier Chorwacji wskazuje na oporność Rosjan na sankcje, jego zdaniem priorytetem musi być dalsze wspieranie Ukrainy i uniknięcie sytuacji, w której Rosja uzyska jakiekolwiek korzyści terytorialne. Nadchodzące miesiące mogą przynieść odpowiedzi na pytanie, jak daleko międzynarodowa społeczność będzie skłonna iść w kwestii rozmów pokojowych z Rosją.