W ostatnich dniach politycy Krzysztof Bosak i Przemysław Wipler zaapelowali o natychmiastowe uszczelnienie granicy z Niemcami oraz zakaz importu mięsa z tego kraju. Powodem jest wykrycie w Niemczech przypadku pryszczycy, choroby wirusowej, która może zagrozić polskiemu rolnictwu. Czy Polska powinna podjąć radykalne kroki, by chronić swoje hodowle? Sprawdzamy, co mówią eksperci i jakie są realne zagrożenia.
POLECAMY: Protest rolników na granicach z Niemcami: Pryszczyca kością niezgody
Pryszczyca w Niemczech – pierwszy przypadek od 40 lat
15 stycznia 2023 roku w Niemczech wykryto pierwsze od czterech dekad ognisko pryszczycy. Choroba została zdiagnozowana w gospodarstwie położonym zaledwie 70 km od polskiej granicy, w gminie Hoppegarten w powiecie Maerkisch-Oderland. To niepokojąca informacja, zwłaszcza że w Polsce pryszczycy nie odnotowano od ponad 50 lat.
Pryszczyca to wysoce zaraźliwa choroba wirusowa, która atakuje zwierzęta parzystokopytne, takie jak bydło, owce, kozy czy trzoda chlewna. Wirus rozprzestrzenia się zarówno przez bezpośredni kontakt, jak i drogą kropelkową, a nawet z wiatrem – na odległość do 60 km na lądzie i nawet 300 km nad morzem. Choć choroba nie jest groźna dla ludzi, jej pojawienie się może mieć katastrofalne skutki dla hodowli.
Kontrole na granicy – czy to wystarczy?
Główny Inspektorat Weterynarii poinformował o wprowadzeniu rygorystycznych kontroli na granicy polsko-niemieckiej. Jednak zdaniem wicemarszałka Krzysztofa Bosaka i posła Przemysława Wiplera, obecne działania są niewystarczające. Podczas czwartkowej konferencji prasowej Bosak stwierdził:
„Ogromne ciężarówki pełne mięsa i zwierząt żywych jadą na stronę polską, nie są szczegółowo kontrolowane. Maty, po których przejeżdżają ciężarówki, nie gwarantują dezynfekcji.”
Politycy alarmują, że brak skutecznych kontroli może doprowadzić do przedostania się wirusa na teren Polski, co miałoby tragiczne konsekwencje dla polskiego rolnictwa.
Spadek hodowli w Polsce – czy pryszczyca pogłębi kryzys?
Krzysztof Bosak zwrócił uwagę, że polskie hodowle już teraz borykają się z poważnymi problemami. Liczba trzody chlewnej w Polsce systematycznie spada: w 1992 roku wynosiła 21 mln sztuk, w 2003 – 18 mln, w 2015 – 11 mln, a w 2014 roku zaledwie 9 mln. Wicemarszałek podkreślił, że pojawienie się pryszczycy może jeszcze bardziej pogłębić ten kryzys:
„Plaga chorób niszczy polskie hodowle. Jeśli pryszczyca przedostanie się na polską stronę, to może nasilić się to, co widzimy od dawna, czyli dalsze zmniejszanie skali hodowli w Polsce.”
Apel o zdecydowane działania – czy Polska powinna pójść w ślady Wielkiej Brytanii i Korei Południowej?
Poseł Przemysław Wipler wezwał do natychmiastowego uszczelnienia granicy z Niemcami i zakazu importu mięsa z tego kraju. W swoim wystąpieniu przypomniał, że Niemcy nie wahali się podjąć radykalnych kroków, gdy uznali, że ich polityka migracyjna jest zagrożona:
„Nie bójmy się. Niemcy się nie bali postawić się, gdy im się nie podobała polityka migracyjna i de facto zablokować granicy z Polską i innymi krajami. Powinniśmy podejmować równie odważne działania, bez czekania aż ktoś w Brukseli się miłościwie nad nami zlituje.”
Wipler dodał, że Wielka Brytania i Korea Południowa już zakazały importu niemieckiego mięsa. Jego zdaniem Polska powinna wystąpić do Komisji Europejskiej o podobne środki.
Czy Polska jest przygotowana na walkę z pryszczycą?
Pryszczyca to choroba, która może rozprzestrzeniać się w zastraszającym tempie. Wprowadzenie skutecznych kontroli na granicy to tylko jeden z elementów walki z zagrożeniem. Polska musi również zadbać o odpowiednie procedury w przypadku wykrycia choroby na swoim terenie. Czy jesteśmy na to przygotowani?
Wicemarszałek Bosak podkreślił, że obecne działania są niewystarczające, a brak zdecydowanych kroków może doprowadzić do katastrofy dla polskiego rolnictwa. Czy rząd podejmie odpowiednie działania, zanim będzie za późno?
Podsumowanie
Wykrycie pryszczycy w Niemczech to poważne zagrożenie dla polskiego rolnictwa. Politycy Krzysztof Bosak i Przemysław Wipler apelują o natychmiastowe uszczelnienie granicy oraz zakaz importu mięsa z Niemiec. Ich zdaniem obecne kontrole są niewystarczające, a brak zdecydowanych działań może doprowadzić do przedostania się wirusa na teren Polski. Czy Polska powinna pójść w ślady Wielkiej Brytanii i Korei Południowej, które już zakazały importu niemieckiego mięsa? Decyzja należy do rządu, ale jedno jest pewne – czas działać, zanim będzie za późno.