W ostatnich dniach temat komisji śledczej ds. Pegasusa oraz jej działań wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry stał się jednym z najbardziej gorących w polskiej polityce. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar zapowiedział, że podpisze wniosek komisji o areszt dla Ziobry, co może mieć daleko idące konsekwencje polityczne i prawne. Jak wygląda sytuacja i co możemy się spodziewać w najbliższych tygodniach?
POLECAMY: Prokuratura otrzymała od komisji ds. Pegasusa wniosek o uchylenie immunitetu Ziobry
Bodnar gotowy do podpisania wniosku o areszt dla Ziobry
Adam Bodnar w poniedziałkowym wywiadzie dla TVN24 potwierdził, że podpisze wniosek komisji śledczej ds. Pegasusa dotyczący aresztowania Zbigniewa Ziobry. – Jeszcze fizycznie nie dostałem wniosku dotyczącego wniosku o areszt dla Zbigniewa Ziobry. Ale jak go dostanę, to podpiszę i skieruję do marszałka Sejmu – powiedział Bodnar.
Minister sprawiedliwości podkreślił, że komisja działa zgodnie z prawem i ma prawo do podejmowania różnych czynności. Jednocześnie zaznaczył, że to marszałek Sejmu Szymon Hołownia będzie odpowiedzialny za przeprowadzenie procedury uchylenia immunitetu Ziobry. – Później to znowu musi trafić do sądu i sąd musi podjąć decyzję – dodał Bodnar.
Komisja śledcza ds. Pegasusa a sprawa Ziobry – co się wydarzyło?
W piątek Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości i poseł PiS, został przymusowo doprowadzony do Sejmu w asyście policji. Miał zeznawać jako świadek przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Decyzję o zatrzymaniu i doprowadzeniu polityka podjął Sąd Okręgowy w Warszawie. Ziobro dobrowolnie oddał się w ręce funkcjonariuszy, którzy zastali go w warszawskim biurowcu, gdzie udzielał wywiadu dla TV Republika.
Jednak, gdy Ziobro dotarł do Sejmu, komisja zakończyła posiedzenie i przegłosowała wniosek o 30-dniowy areszt dla świadka. Obrady rozpoczęły się o 10:30, a Ziobro pojawił się na miejscu około godziny 11:00. Ta decyzja wywołała burzę wśród polityków i komentatorów.
Hołownia krytykuje decyzję komisji: „10 minut nie zrobiłoby różnicy”
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w niedzielę wyraził swoje zdanie na temat działań komisji. Jego zdaniem, komisja powinna była poczekać na Ziobrę, zamiast składać wniosek o areszt. – Teraz ta procedura zajmie tygodnie, jeśli nie miesiące – ocenił Hołownia.
Marszałek wyjaśnił, że cała procedura będzie teraz znacznie dłuższa. – Teraz komisja musi zawnioskować do prokuratora generalnego, prokurator generalny przesłać dokumenty do mnie, ja muszę przesłać dokumenty komisji, komisja przedstawić sprawozdanie Sejmowi, Sejm musi podjąć decyzję i wtedy ja znowu przesyłam dokumenty prokuratorowi generalnemu – tłumaczył Hołownia.
Dodał również, że „cena niepoczekania na pana Ziobrę tych 10 minut, to będzie kilka tygodni, jeśli nie – mam nadzieję – kilka miesięcy, kiedy ten serial będzie kontynuowany”. Hołownia wyraził opinię, że komisja powinna była poczekać na Ziobrę, aby go przesłuchać, zamiast od razu wnioskować o areszt.
Co dalej z wnioskiem o areszt dla Ziobry?
W najbliższych dniach kluczową rolę odegrają kolejne kroki proceduralne. Po podpisaniu wniosku przez Adama Bodnara, dokument trafi do marszałka Sejmu, który będzie musiał przeprowadzić całą procedurę uchylenia immunitetu Ziobry. Następnie sprawa wróci do sądu, który podejmie ostateczną decyzję w sprawie aresztowania byłego ministra.
Czy komisja śledcza ds. Pegasusa postąpiła słusznie, składając wniosek o areszt? Czy decyzja o nieczekaniu na Ziobrę była uzasadniona? Te pytania będą zapewne przedmiotem dyskusji w najbliższych tygodniach, a cała sprawa może mieć znaczący wpływ na polską scenę polityczną.
Podsumowanie
Sprawa Zbigniewa Ziobry i komisji śledczej ds. Pegasusa to przykład, jak skomplikowane mogą być procedury prawne w przypadku wysokich rangą polityków. Decyzje podjęte w ostatnich dniach będą miały daleko idące konsekwencje, a cała procedura może potrwać tygodnie, a nawet miesiące. Czy komisja postąpiła słusznie? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – temat ten na długo zagości w mediach i debacie publicznej.