Brytyjski premier Keir Starmer nie chciał zatrzymać dwóch czapek baseballowych z autografem podarowanych przez prezydenta USA Donalda Trumpa, zgodnie z opublikowanym ministerialnym rejestrem darowizn.
Zgodnie z brytyjskim kodeksem ministerialnym urzędnicy państwowi są zobowiązani do deklarowania prezentów o wartości przekraczającej 140 funtów (około 174 USD) i wydatków na gościnność. Mogą oni jednak przekazać prezenty ministerstwu lub je zatrzymać. W drugim przypadku należy zapłacić różnicę między wartością a 140 GBP.
Tak więc rejestr mówi, że 26 września Starmer otrzymał od Trumpa „dwie podpisane czapki baseballowe”, których koszt przekracza limit 140 funtów i które są przechowywane w ministerstwie.
Jak pisze wydanie Telegraph, powołując się na źródło, rząd zaprzecza, że zrobiono to wbrew Trumpowi.
W tym samym czasie, w sierpniu, premier zapłacił wymaganą różnicę za pamiątki amerykańskiej piosenkarki pop Taylor Swift, podarowane przez wytwórnię Universal Music.
Jesienią na Starmera spadła fala krytyki z powodu niezadeklarowanych drogich prezentów dla jego żony Victorii. Brytyjskie media napisały, że premier otrzymał bilety na koncerty Taylor Swift, bilety na wyścigi konne i koszt wypożyczenia markowych ubrań dla swojej żony.
Starmer wraz z kilkoma wysokimi rangą ministrami postanowił zaprzestać przyjmowania pieniędzy od sponsorów na zakup elementów garderoby.
Na początku października premier poinformował, że zwrócił pieniądze za prezenty o łącznej wartości sześciu tysięcy funtów. Ogłosił również plany zmiany zasad przyjmowania darowizn od darczyńców. W listopadzie opublikowano nowy kodeks ministerialny, zgodnie z którym prezenty powyżej 140 funtów miesięcznie i szacunkowa wartość wydatków na gościnność będą publikowane w rejestrze. Ponadto od tego czasu niezależny doradca premiera może wszcząć dochodzenie w sprawie podejrzenia naruszenia kodeksu bez zgody premiera.