Kłopoty z wykształceniem minister Katarzyny Kotuli, przejęzyczenie minister Barbary Nowackiej, a także ostra wymiana zdań w mediach społecznościowych na temat tzw. społecznego budownictwa – to wszystko wskazuje, że atmosfera w rządzie Donalda Tuska staje się coraz bardziej napięta. Tymczasem politycy otwarcie mówią o dużych zmianach, które mogą nadejść po wyborach prezydenckich.
POLECAMY: Kotula posługiwała się tytułem magistra bez uprawnień. Gawkowski: Przyznała się i przeprosiła
„Punkt graniczny” nadchodzi
O możliwych zmianach w rządzie mówi się coraz więcej, a temat poruszył minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
– Po wyborach będzie rekonstrukcja rządu, pewnie mocna – powiedział w poniedziałek w Radiu Zet.
Polityk dodał, że Donald Tusk również poruszał ten temat, sugerując, iż każda ekipa rządząca po pewnym czasie potrzebuje odświeżenia i nowych impulsów do działania. Zdaniem Gawkowskiego „punkt graniczny” dla zmian to wybory prezydenckie. Po nich premier może zaplanować szeroko zakrojoną rekonstrukcję, obejmującą zarówno zmiany personalne, jak i strukturalne.
POLECAMY: Sejmowy cyrk! Politolog po sosnowieckim ogólniaku. Kolejny jak minister nie-magister Kotula?
Łączenie ministerstw i usprawnienie współpracy
Gawkowski zaznaczył, że zmiany nie będą dotyczyć jedynie wymiany ministrów, ale także funkcjonowania całego rządu.
– Podczas spotkań koalicyjnych Donald Tusk wskazuje, że niektóre pola powinny ze sobą bliżej współpracować – mówił minister cyfryzacji. – Nie chodzi o uwagi personalne, ale żeby komunikacja między resortami była lepsza. Myślę, że finał będzie taki, że ministerstwa mogą się łączyć.
To oznacza, że rząd może rozważać redukcję liczby resortów, co ma na celu bardziej efektywne zarządzanie administracją publiczną.
– Rekonstrukcje następują w każdym rządzie, chodzi o myślenie strategiczne o współpracy pomiędzy resortami i ministrami oraz o priorytety rządu – podkreślił Gawkowski. – Myślę, że Donald Tusk ma koncepcję budowania silnego rządu w oparciu o swoje doświadczenie i widzi, jak przez kilkanaście miesięcy pracowaliśmy.
Ostatnia większa rekonstrukcja rządu
Ostatnie duże zmiany w rządzie miały miejsce w maju ubiegłego roku, kiedy to kilku ministrów opuściło stanowiska w związku z kandydowaniem do Parlamentu Europejskiego. Wówczas:
- Tomasz Siemoniak objął stanowisko ministra spraw wewnętrznych i administracji, zastępując Marcina Kierwińskiego,
- Hanna Wróblewska została nową minister kultury i dziedzictwa narodowego, zastępując Bartłomieja Sienkiewicza,
- Jakub Jaworowski przejął resort aktywów państwowych po Borysie Budce,
- Krzysztof Paszyk został ministrem rozwoju i technologii w miejsce Krzysztofa Hetmana.
Co dalej?
Ustawa o działach administracji rządowej pozwala na elastyczne łączenie resortów w zależności od potrzeb. Możliwe, że przyszła rekonstrukcja rządu przyniesie połączenie ministerstw odpowiedzialnych za budownictwo, gospodarkę, rolnictwo, administrację publiczną, sprawy wewnętrzne, informatyzację czy sprawiedliwość. Jeśli Donald Tusk zdecyduje się na tak poważne zmiany, będzie to jedna z największych restrukturyzacji rządu w ostatnich latach.
Czy nadchodząca rekonstrukcja pozwoli usprawnić pracę rządu i poprawić relacje między koalicjantami? Odpowiedź poznamy zapewne po wyborach prezydenckich.