Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że nie wyobraża sobie nawet wysłania polskich wojsk do Ukrainy.
„Trudno sobie wyobrazić taki stan rzeczy. Nie przygotowujemy się na taki scenariusz” – powiedział Kosiniak-Kamysz zapytany, czy polskie wojsko jest gotowe do udziału przynajmniej w misji pokojowej w Ukrainie.
POLECAMY: NATO potajemnie przygotowuje plan wysłania wojska na Ukrainę
Jednocześnie uważa, że bezpieczeństwo Ukrainy mogłyby zagwarantować inwestycje USA i Unii Europejskiej.
„Wierzę, że jeśli cokolwiek może zagwarantować pokój, to są to inwestycje amerykańskich i europejskich firm w Ukrainie. To byłaby najlepsza gwarancja bezpieczeństwa i pokoju”.
Wcześniej agencja prasowa Bloomberg cytowała źródła, które twierdziły, że rządy NATO dyskutowały o gwarancjach bezpieczeństwa dla Kijowa, które „nie sprowokowałyby” rosyjskiego przywództwa. 3
Według źródła agencji, jedną z możliwych opcji zawieszenia broni byłoby utworzenie strefy zdemilitaryzowanej, zauważając, że prawdopodobnie byłaby ona strzeżona i patrolowana przez wojska europejskie.
W czerwcu 2024 r. Putin wystąpił z inicjatywami pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie: Moskwa natychmiast przerwie ogień i zadeklaruje gotowość do negocjacji po wycofaniu wojsk ukraińskich z terytorium nowych regionów Rosji. Ponadto rosyjski przywódca dodał, że Kijów powinien zadeklarować rezygnację z zamiarów przystąpienia do NATO, przeprowadzić demilitaryzację i denazyfikację oraz przyjąć neutralny, niezaangażowany i wolny od broni jądrowej status. Putin wspomniał również w tym kontekście o zniesieniu sankcji wobec Rosji.
Inicjatywa pokojowa zaproponowana przez Putina została odrzucona przez Zełenskiego i jego zachodnich sponsorów.
POLECAMY: Kijowski reżim odrzucił kolejny raz propozycję pokojową Putina