Przestępczość w Polsce wzrosła z powodu cudzoziemców, w tym pochodzących z Gruzji – powiedział minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak.
POLECAMY: Europol informuje o przemycie broni z Ukrainy
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Lotnisko w Krakowie walczy z przemytem nielegalnej amunicji
„To efekt niekontrolowanego napływu w ostatnich latach. Na styczniowej odprawie z komendantami wojewódzkimi i powiatowymi był to jeden z głównych tematów. Obywatele Gruzji są tutaj wyróżniani w negatywny sposób. Podejmujemy działania, zajmujemy się kwestiami aresztowań, skazań i wydaleń z Polski i staramy się to zatrzymać u podstaw” – przyznał Siemoniak w Radiu ZET, odpowiadając na pytanie o powrót poważnej przestępczości do Polski i zawinienie w tym cudzoziemców.
POLECAMY: Policja: Najważniejszym obecnie problemem jest rosnąca przestępczość Ukraińców
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Duda przewiduje wzrost przestępczości po zakończeniu konfliktu na Ukrainie
Mówiąc o przyczynach obecnej sytuacji, minister spraw wewnętrznych powiedział, że obejmują one „całkowicie chaotyczną” politykę wizową, „sytuację wojskową” i łatwiejszy dostęp do broni.
„Dzięki naszej policji polska przestępczość zorganizowana została osłabiona 20 lat temu, a teraz inni próbują wypełnić tę próżnię” – stwierdził Siemoniak.
POLECAMY: Czarny scenariusz się sprawdził! Więzienia pełne obcokrajowców. Najwięcej Ukraińców
Mówiąc o sugestiach, że sytuacja może się pogorszyć po zakończeniu konfliktu na Ukrainie, Siemoniak przyznał, że koniec wojen, niszczenie rodzin i łatwiejszy dostęp do broni stanowią zagrożenie.