Wstrzymanie produkcji w częstochowskim zakładzie Rurexpol, należącym do spółki Alchemia, wstrząsnęło lokalnym rynkiem pracy. Do końca lutego 2024 roku pracę straci 260 osób. Decyzja o likwidacji zakładu zapadła w listopadzie 2023 roku, a jej skutki odczują nie tylko pracownicy, ale także branża naftowa, gazowa i energetyczna, które korzystały z produkowanych tam rur bez szwu oraz elementów konstrukcyjnych. Czy jednak istnieje szansa na uratowanie choć części produkcji i miejsc pracy?
Likwidacja Rurexpolu – dlaczego doszło do tej decyzji?
Rurexpol od lat specjalizował się w produkcji rur bez szwu, wykorzystywanych m.in. w przemyśle naftowym, gazowym, a także w odwiertach geotermalnych. Zakład wytwarzał również elementy konstrukcyjne hal oraz rury dla sektora energetyki. Mimo specjalistycznej produkcji, właściciel uznał, że dalsze prowadzenie biznesu jest nieopłacalne.
– Produkcja została wstrzymana całkowicie – potwierdził w rozmowie z money.pl Andrzej Karol, przewodniczący Krajowej Sekcji Hutnictwa „Solidarności”. – Właściciel poszedł po linii najmniejszego oporu. Nagle podjęto decyzję, że biznes się nie opłaca i już. Zobaczymy, co będzie z Rurexpolem – dodał.
Czy Huta Częstochowa może uratować pracowników?
Nadzieją dla zwalnianych pracowników jest znajdująca się tuż obok Huta Częstochowa, gdzie ponownie uruchomiono walcownię rur grubych. Związkowcy z „Solidarności” zwrócili się do premiera Donalda Tuska z apelem o wpisanie huty na listę zakładów strategicznych. To mogłoby otworzyć drogę do współpracy między obydwiema firmami i uratowania części miejsc pracy.
– „Solidarność” zaapelowała, aby „poddać analizie możliwość włączenia w struktury Huty Częstochowa wywodzącej się z zakładu walcowni rur Rurexpol” – podkreślono w komunikacie. Związkowcy zwrócili również uwagę na konieczność zachowania wyspecjalizowanej kadry, która mogłaby znaleźć zatrudnienie w hucie.
Przetarg na Hutę Częstochowa – kluczowa data 17 lutego
Sytuacja jest tym bardziej pilna, że już 17 lutego 2024 roku ma zostać przeprowadzony przetarg na sprzedaż majątku Huty Częstochowa. Prawo pierwokupu ma obecny dzierżawca, czyli Węglokoks, który wycenił majątek na blisko 227 mln zł. Jednak nie ma gwarancji, że to właśnie Węglokoks przejmie hutę. Syndyk ma obowiązek sprzedać majątek za jak najwyższą cenę, aby spłacić wierzycieli.
– Możliwe wpisanie Huty Częstochowa na listę podmiotów strategicznych daje jednak nadzieję, że ostatnie słowo będzie należało do rządu – podkreślił Andrzej Karol.
Lista zakładów strategicznych – ostatnia szansa dla Huty Częstochowa?
Wpisanie Huty Częstochowa na listę zakładów strategicznych mogłoby znacząco wpłynąć na jej przyszłość. Przypomnijmy, że wcześniej na takiej liście znalazł się m.in. TVN. Premier Donald Tusk zapewniał wówczas, że „bez zgody polskiego rządu nie będzie można przejąć, kupić firm, które są na tej strategicznej liście”. To właśnie na taką decyzję liczą pracownicy Rurexpolu i Huty Częstochowa.
Co dalej z pracownikami Rurexpolu?
Wstrzymanie produkcji w Rurexpolu to nie tylko problem dla 260 pracowników, ale także dla całego regionu. Wyspecjalizowana kadra, która przez lata budowała swoją pozycję w branży, może zostać rozproszona, co będzie miało negatywny wpływ na lokalny rynek pracy. Dlatego tak ważne jest, aby rząd podjął szybkie i skuteczne działania, które pozwolą uratować choć część miejsc pracy.
Podsumowanie
Likwidacja Rurexpolu to trudny moment dla Częstochowy i jej mieszkańców. Jednak współpraca z Hutą Częstochowa oraz wpisanie jej na listę zakładów strategicznych mogłyby stanowić realną szansę na uratowanie produkcji i zatrudnienia. Kluczowe będą decyzje podjęte w najbliższych tygodniach, zwłaszcza w kontekście przetargu na majątek huty. Pracownicy i związkowcy nie tracą nadziei, że rząd podejmie odpowiednie kroki, aby zachować kluczowe zakłady i miejsca pracy w regionie.