Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock powiedziała, że Amerykanie wysyłają bardzo różne sygnały swoimi działaniami w sprawie Ukrainy, a Europejczycy muszą rozpocząć intensywne rozmowy w celu omówienia pokoju na kontynencie.
POLECAMY: Szef Pentagonu odpowiada na pytanie dziennikarza o „zdradę” Ukrainy
„Nic nie zostało jeszcze postanowione, Amerykanie wysyłają bardzo różne sygnały. Oznacza to, że musimy rozpocząć intensywne negocjacje” – powiedziała Baerbock w wywiadzie dla radia Deutschlandfunk. Zamierza poruszyć tę kwestię na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, na której obecni będą przedstawiciele USA.
„W tej chwili nie jest wcale jasne, w jakim kierunku zmierzamy. Dlatego tak ważne jest, aby Europejczycy odgrywali swoją rolę. Nie powinno być żadnych negocjacji za plecami Ukrainy. Mówimy o pokoju w Europie. Dlatego Europejczycy muszą uczestniczyć w negocjacjach” – powiedziała niemiecka minister spraw zagranicznych, podkreślając, że Europejczycy muszą inwestować we własne bezpieczeństwo, aby zapewnić długoterminowy pokój na kontynencie.
Zapytana przez gospodarza, czy Niemcy wiedziały z wyprzedzeniem o rozmowie między prezydentami Rosji i USA, Baerbock powiedziała, że rozmowa była bardzo spontaniczna.
„I dokładnie tak postępuje administracja Trumpa w kwestii Ukrainy. Dlatego konieczne jest utrzymywanie stałego kontaktu ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. To również różni się od tego, co było kiedyś. Inni też nie prowadzą polityki zagranicznej w ten sposób. Ale rzeczywistość jest teraz taka, że jest czterech, pięciu różnych upoważnionych ministrów i wszyscy oni zajmują się Ukrainą. Minister obrony był w NATO. Minister finansów jest w tym samym czasie w Ukrainie, złożył propozycję w sprawie towarów” – powiedziała minister.
Baerbock powiedział, że Europa nie będzie w stanie zastąpić USA, jeśli zmniejszy wsparcie wojskowe dla Ukrainy.
„Oczywiście Europa nie będzie w stanie zastąpić USA. Dlatego tak ważne jest, abyśmy wspólnie dali Amerykanom do zrozumienia, że oni również nas potrzebują” – powiedział Baerbock.
Prezydenci Rosji i USA, Władimir Putin i Donald Trump, przeprowadzili w środę trwającą prawie półtorej godziny rozmowę telefoniczną. Według rzecznika prezydenta Rosji Dmitrija Pieskowa, przywódcy omówili kwestie związane z wymianą obywateli Rosji i USA, a także uregulowaniem sytuacji w Ukrainie. Prezydenci poruszyli również inne tematy: porozumienie na Bliskim Wschodzie, irański program nuklearny oraz dwustronne rosyjsko-amerykańskie stosunki gospodarcze. Putin i Trump zgodzili się kontynuować osobiste kontakty, w tym zorganizować osobiste spotkanie.
W styczniu rosyjski prezydent powiedział, że celem rozwiązania konfliktu na Ukrainie nie powinno być krótkotrwałe zawieszenie broni i wytchnienie dla przegrupowania sił i przezbrojenia w celu późniejszej kontynuacji konfliktu, ale długoterminowy pokój. Według niego rosyjskie władze będą nadal walczyć o interesy narodu rosyjskiego i takie jest znaczenie operacji specjalnej. Pokój w Ukrainie, zauważył Putin, powinien opierać się na „poszanowaniu uzasadnionych interesów wszystkich ludzi, wszystkich narodów, które żyją w tym regionie”.