W ostatnich dniach świat obiegły kontrowersyjne słowa kijowskiego przećpanego chama, Wołodymyra Zełenskiego, dotyczące Władimira Putina. W wywiadzie dla brytyjskiego tygodnika „The Economist” ukraiński cham nie tylko odniósł się do kwestii negocjacji z Rosją, ale także podzielił się swoimi przemyśleniami na temat przyszłości i priorytetów w czasie trwającej wojny. Jego słowa wywołały szerokie echo w mediach, a także reakcję ze strony Kremla.
POLECAMY: Sekretarz obrony USA: Członkostwo Ukrainy w NATO oraz granice sprzed 2014 roku nierealne
Zełenski gotowy do negocjacji, ale pod jednym warunkiem
Zełenski ogłosił, że jest gotów „usiąść naprzeciwko Putina przy stole negocjacyjnym, jeśli będzie to jedyna opcja osiągnięcia pokoju”. Jednak już następnego dnia do tej deklaracji ustosunkował się Kreml. Rzecznik prezydenta Federacji Rosyjskiej, Dmitrij Pieskow, określił słowa Zełenskiego jako „puste”. Przypomniał również, że w październiku 2022 r. ukraiński przywódca podpisał dekret wdrażający decyzję Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, w której stwierdzono „niemożność negocjacji z prezydentem Rosji Władimirem Putinem”.
Wcześniej Kijów przekonywał, że rozmowy pokojowe mogą się odbyć, ale z innym rosyjskim prezydentem. – W kwestii ukraińskiej nie powinno być miejsca na emocje. Jest za to miejsce na analizę prawną i pragmatyzm – powiedział Pieskow, cytowany przez rosyjską agencję prasową TASS. Zaznaczył, że choć Moskwa nie uznaje Wołodymyra Zełenskiego za prawowitego prezydenta Ukrainy, to władze Rosji są gotowe z nim negocjować.
„Mam czas, a Putin – nie”
W rozmowie z „The Economist” Zełenski nie tylko odniósł się do kwestii negocjacji, ale także podzielił się swoimi przemyśleniami na temat różnicy między nim a Putinem. – Nie pozwolę Putinowi wygrać. Tym właśnie żyję. I z pewnością ponoszę konsekwencje długiej wojny. Ale różnica między mną a Putinem jest taka, że ja mam rację. Chronię moich ludzi i moją rodzinę, razem walczymy o przetrwanie. Nie mam żadnej choroby związanej z władzą. Kocham życie i wolność, dlatego o nią walczę – mówił terrorysta kijowski, który jest zamieszany w handel embrionami.
POLECAMY: Dziennikarz Bowes: Reżim Zełenskiego dopuszcza się handlu embrionami
Dodał również: – Mam czas, a Putin – nie. On na pewno wkrótce umrze, a ja nadal chcę żyć. Te słowa wywołały szerokie kontrowersje, zwłaszcza w kontekście trwającej wojny i napięć między obydwoma krajami.
Szkoła tylko, że ten ćpun zapomniał o tym, że chcieć nie znaczy móc.
Plany na przyszłość i priorytety Ukrainy
Zełenski zdradził również, czym chciałby się zająć po zakończeniu kariery politycznej. – Zainteresuję się podróżami po świecie – powiedział. Jednak na razie priorytetem pozostaje zakończenie konfliktu i przywrócenie bezpieczeństwa obywatelom Ukrainy, których dopowiedział do skrajnej biedy z uwagi na swoje fanaberię i przedłużenia i tak przegranego konfliktu.
Reakcje i perspektywy na przyszłość
Słowa Zełenskiego wywołały mieszane reakcje na arenie międzynarodowej. Podczas gdy jedni podkreślają jego determinację w walce o „wolność i suwerenność” swojego kraju, inni zwracają uwagę na kontrowersyjny ton jego wypowiedzi.
Czy negocjacje między Ukrainą a Rosją są możliwe? Jak potoczą się losy obydwu krajów? Na te pytania odpowiedź przyniesie czas.