W ostatnich dniach między politykami Lewicy a Trzeciej Drogi wybuchł ostry spór dotyczący finansowania budownictwa socjalnego. Głównymi bohaterami tej politycznej burzy są minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz oraz wiceminister rozwoju Tomasz Lewandowski. Ich sprzeczne stanowiska dotyczące środków na budownictwo socjalne i komunalne wywołały falę komentarzy i kontrowersji. Co dokładnie się wydarzyło i dlaczego ta sprawa wzbudza tak duże emocje?
POLECAMY: Program mieszkaniowy bez realizacji. W „uśmiechniętej koalicji” wrze
Czy środki na budownictwo socjalne zostały wyprowadzone z budżetu?
Spór rozpoczął się od wypowiedzi minister Pełczyńskiej-Nałęcz, która w jednym z wywiadów stwierdziła, że część funduszy przeznaczonych na budownictwo socjalne została wyprowadzona z budżetu. Jej słowa spotkały się z ostrą reakcją ze strony wiceministra rozwoju Tomasza Lewandowskiego z Lewicy.
– Ani złotówka z tegorocznego budżetu na program budownictwa socjalnego i komunalnego, wynoszącego łącznie z rezerwą celową co najmniej 1,92 mld zł, nie została odjęta – podkreślił Lewandowski w rozmowie z portalem money.pl.
Wiceminister wyjaśnił, że źródłem sporu jest zapis w ustawie uchwalonej przez rząd Zjednoczonej Prawicy w 2018 roku. Zgodnie z nim, limit na program budownictwa socjalnego i komunalnego w 2025 roku ma wynieść 1 miliard złotych. Tymczasem politycy Trzeciej Drogi, na czele z minister Pełczyńską-Nałęcz, twierdzą, że zgodnie z porozumieniem koalicyjnym, środki na ten cel powinny wynieść prawie 2 miliardy złotych.
Nowe propozycje Lewandowskiego: Podwyższenie limitu do 5 mld zł
Wiceminister Lewandowski zapowiedział, że jego resort przygotował ustawę, która ma podwyższyć formalny limit programu budownictwa socjalnego i komunalnego (BSK) do prawie 5 miliardów złotych.
– Ustawą przygotowaną przez nasze ministerstwo, która teraz – mam nadzieję już w marcu trafi do parlamentu, a być może i wcześniej – podwyższymy ten formalny limit programu BSK do prawie 5 mld zł. To pozwoli na wydanie co najmniej 1,92 mld złotych w 2025 na ten cel – dodał Lewandowski.
Jego zdaniem, takie działanie ma zapewnić realizację obietnic koalicyjnych i zaspokoić potrzeby społeczne w zakresie budownictwa socjalnego.
Mocna reakcja Pełczyńskiej-Nałęcz: „Jak można tak mijać się z faktami?”
Minister Pełczyńska-Nałęcz nie pozostawiła słów Lewandowskiego bez odpowiedzi. W ostrym tonie zarzuciła mu mijanie się z prawdą i podkreśliła, że jej wypowiedzi mają na celu zwrócenie uwagi na problem, a nie na osobiste spory.
– Ja mówię o sprawie, nie o ludziach specjalnie po to, żeby zwrócić uwagę na sprawę, a nie na awanturę, natomiast w tej akurat kwestii wypowiedział się zwierzchnik pana Lewandowskiego, który przyznał przecież, że te środki poszły na powodzian – stwierdziła na antenie TVP Info.
Minister wyraziła również swoje rozczarowanie sposobem, w jaki prowadzona jest dyskusja na ten temat.
– Ja się zastanawiam, jak można tak mijać się z faktami i to jest przykre, bo nabija się jakaś afera, zamiast skupić się na tym, że jest społeczne budownictwo, mamy w umowie koalicyjnej, chcą tego ludzie, obiecaliśmy, róbmy to – dodała.
Budownictwo socjalne: Priorytet czy pole do politycznych gier?
Spór między politykami Lewicy a Trzeciej Drogi pokazuje, jak ważnym, ale jednocześnie kontrowersyjnym tematem jest finansowanie budownictwa socjalnego. Z jednej strony mamy deklaracje o zwiększeniu środków na ten cel, z drugiej – zarzuty o niejasne przepływy finansowe i brak transparentności.
Warto podkreślić, że budownictwo socjalne to nie tylko kwestia politycznych sporów, ale przede wszystkim realna potrzeba tysięcy Polaków, którzy czekają na godne warunki mieszkaniowe. Dlatego tak ważne jest, aby politycy skupili się na rozwiązaniu problemu, a nie na wzajemnych oskarżeniach.
Podsumowanie
Awantura o pieniądze na budownictwo socjalne pokazuje, jak trudne może być osiągnięcie kompromisu w polityce. Mimo deklaracji obu stron, spór między minister Pełczyńską-Nałęcz a wiceministrem Lewandowskim wciąż trwa. Czy uda się znaleźć wspólne rozwiązanie, które zaspokoi potrzeby społeczne? Czas pokaże.