W ostatnich dniach media obiegła informacja o decyzji giganta medialnego Disneya, który wycofuje się z programu DEI (różnorodność, równość i inkluzja). To kolejna z dużych firm, która rezygnuje z promowania idei związanych z LGBT i innymi grupami „niedostatecznie reprezentowanymi”. Co to oznacza dla przyszłości produkcji Disneya i jak wpłynie na rynek rozrywki? Przyjrzyjmy się szczegółom.
Koniec programu „Reimagine Tomorrow”
Jak donosi „New York Post”, Disney oficjalnie zakończył program „Reimagine Tomorrow”, który zakładał, że 50% regularnych i powracających postaci w produkcjach studia będzie pochodzić z grup „niedostatecznie reprezentowanych”. Chodziło głównie o społeczności LGBT, osoby czarnoskóre oraz inne mniejszości. Program miał na celu promowanie różnorodności i równości, ale wzbudził kontrowersje, zwłaszcza po wycieku nagrania z firmowej wideokonferencji w 2022 roku. Podczas spotkania padły słowa, że grupy te należy „sztucznie promować” w filmach i serialach.
Dodatkowo, Disney wprowadził zmiany w języku używanym w parkach rozrywki, rezygnując ze zwrotów takich jak „panie i panowie” czy „chłopcy i dziewczęta”, aby nie urazić osób transseksualnych. Te działania, choć miały na celu stworzenie bardziej inkluzywnego środowiska, spotkały się z krytyką ze strony części społeczeństwa.
Powrót do tradycyjnego wyglądu pracowników
Kolejną znaczącą zmianą jest wycofanie się Disneya z ostatniej „aktualizacji” wytycznych dotyczących wyglądu i ubioru pracowników, znanych jako „The Disney Look”. Od teraz firma nie będzie zachęcać pracowników do „celebrowania autentycznych przejawów przynależności do danych grup społecznych” ani do „wyrażania swojej kultury i indywidualności”. Wcześniejsze zalecenia miały na celu stworzenie bardziej inkluzywnego środowiska pracy, ale zdaniem krytyków prowadziły do promowania „dziwactwa” jako czegoś normalnego.
Zmiany w ostrzeżeniach przed starszymi produkcjami
Disney zdecydował się również na zmianę sposobu prezentowania starszych produkcji, takich jak „Dumbo” czy „Piotruś Pan”, które w przeszłości były krytykowane za rasistowskie stereotypy. Wcześniej przed tymi filmami wyświetlano długie ostrzeżenia, które miały na celu uświadomienie widzów o szkodliwych stereotypach zawartych w tych produkcjach. Teraz zastąpiono je krótkim komunikatem: „Ten program jest prezentowany w oryginalnej formie i może zawierać stereotypy lub negatywne przedstawienia”.
Szerszy trend w amerykańskim biznesie
Decyzja Disneya wpisuje się w szerszy trend obserwowany w amerykańskim biznesie. Wiele dużych firm, takich jak Walmart, Meta, Google, Microsoft, Zoom, Boeing, Ford, Toyota, Harley-Davidson, Jack Daniels czy John Deere, wycofało się już z programów DEI. Powodem są obawy przed utratą klientów oraz potencjalnymi procesami sądowymi związanymi z dyskryminacją osób nienależących do mniejszości.
Nowy prezydent USA, Donald Trump, również wpłynął na tę zmianę, nakazując zakończenie programów DEI w administracji federalnej i u jej kontrahentów. Disney, znany z elastycznego podejścia do trendów, szybko dostosował się do nowej rzeczywistości. Jak się wydaje, era promocji LGBT w produkcjach Disneya dobiega końca.
Podsumowanie
Decyzja Disneya o wycofaniu się z programu DEI to znaczący krok, który może wpłynąć na przyszłość produkcji studia. Choć firma przez lata promowała różnorodność i równość, teraz wydaje się, że wraca do bardziej tradycyjnych wartości. Czy ta zmiana spotka się z aprobatą widzów, czy też wywoła kolejne kontrowersje? Czas pokaże.