Spór handlowy między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską wkracza w nową fazę. Prezydent USA Donald Trump podpisał memorandum, w którym nakazał przygotowanie nowych ceł wobec szeregu państw, w tym Unii Europejskiej. Jakie będą konsekwencje dla Polski i unijnej gospodarki? Czy cła uderzą w polski eksport?
POLECAMY: Trump podpisał rozporządzenie o nałożeniu ceł na dostawy stali i aluminium
Trump kontra UE: Nowe cła w imię „sprawiedliwego handlu”
W czwartek Donald Trump podpisał dokument, który może znacząco wpłynąć na relacje handlowe między USA a Unią Europejską. Prezydent USA argumentuje, że nowe taryfy mają na celu wyrównanie nieuczciwych warunków w handlu międzynarodowym. Wśród potencjalnych celów znalazła się również UE, co spotkało się z ostrą reakcją ze strony Komisji Europejskiej.
– UE utrzymuje jedne z najniższych ceł na świecie i nie widzi uzasadnienia dla podwyższania ich przez USA wobec unijnego eksportu. Cła to podatki. Nakładając je, USA opodatkowują własnych obywateli, podnosząc koszty dla przedsiębiorstw, tłumiąc wzrost i napędzając inflację – podkreśliła Komisja Europejska w oficjalnym oświadczeniu.
Trump nie pozostaje dłużny i krytykuje unijne praktyki, zwłaszcza system VAT, który nazywa „ukrytym cłem”. – W rzeczywistości system VAT jest o wiele bardziej karzący niż cła. W ten sposób będziemy więc na to patrzeć, nazwiemy VAT cłem, ponieważ używają tego jako sposobu na obejście ceł – mówił prezydent USA.
Czy Polska odczuje skutki nowych ceł?
Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) zwraca uwagę, że ewentualne cła na sektor motoryzacyjny mogą być dla Polski bardziej dotkliwe niż te już wprowadzone na stal i aluminium. Eksport stali i aluminium stanowi bowiem około 5% wartości polskiego eksportu do UE, a większość tych produktów trafia na rynki unijne.
– Dla Polski znaczenie mają przede wszystkim europejskie łańcuchy dostaw. 83 proc. eksportowanej z Polski stali i aluminium objętej cłami trafia na rynki unijne. Cła na ten sektor w UE nie powinny od razu dotknąć polskiego eksportu, jednak mu nie pomogą – czytamy w analizie PIE.
Eksperci zwracają jednak uwagę, że w dłuższej perspektywie nowe taryfy, zwłaszcza na branżę motoryzacyjną, mogą mieć poważniejsze konsekwencje dla polskiej gospodarki. Dodatkowo, UE musi być przygotowana na zwiększony napływ produktów stalowych i aluminiowych z innych krajów, takich jak Meksyk, Kanada, Brazylia czy Korea Południowa, które również zostały objęte amerykańskimi cłami.
Co dalej ze sporem UE-USA?
Spór handlowy między USA a Unią Europejską wydaje się być tylko początkiem szerszych zmian w globalnej polityce handlowej. Trump konsekwentnie realizuje swoją wizję „America First”, co spotyka się z oporem ze strony partnerów handlowych. Unia Europejska zapowiada, że nie pozostanie bierna i będzie bronić swoich interesów.
Czy nowe cła uderzą w polską gospodarkę? Wiele zależy od dalszych decyzji administracji Trumpa oraz reakcji UE. Jedno jest pewne – spór ten będzie miał daleko idące konsekwencje nie tylko dla Polski, ale także dla całej globalnej gospodarki.