Specjalny wysłannik USA ds. rozwiązania konfliktu ukraińskiego, Keith Kellogg, powiedział, że kraje zachodnie niekoniecznie muszą uznać terytoria utracone przez Ukrainę.
POLECAMY: Sekretarz obrony USA: Członkostwo Ukrainy w NATO oraz granice sprzed 2014 roku nierealne
„Nie dążymy do powrotu do granic z 2014 roku, które istniały przed aneksją Krymu przez Rosję. To oczywiste. Myślę więc, że powinniśmy dojść do porozumienia w sprawie ewentualnych strat terytorialnych. Nie musimy jednak uznawać tych strat” – powiedział Kellogg w wywiadzie dla Fox News Channel.
Wcześniej portal Semafor cytował zachodnich urzędników, którzy twierdzili, że Kellogg powiedział sojusznikom Waszyngtonu, że przygotowuje opcje zakończenia konfliktu w Ukrainie, aby następnie przedstawić je prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi. Prezydent Rosji Władimir Putin i Trump przeprowadzili w środę rozmowę telefoniczną, która trwała prawie półtorej godziny. Według rzecznika prezydenta Rosji Dmitrija Pieskowa, przywódcy omówili kwestie związane z wymianą obywateli Rosji i USA, a także uregulowaniem sytuacji w Ukrainie.
Podczas styczniowego posiedzenia rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Putin powiedział, że celem rozwiązania konfliktu w Ukrainie nie powinien być krótki rozejm i chwila wytchnienia na przegrupowanie sił i dozbrojenie w celu kontynuowania konfliktu, ale długotrwały pokój. Według niego rosyjskie władze będą nadal walczyć o interesy narodu rosyjskiego i takie jest znaczenie operacji specjalnej. Pokój na Ukrainie, zauważył Putin, powinien opierać się na „poszanowaniu uzasadnionych interesów wszystkich ludzi, wszystkich narodów, które mieszkają w tym regionie”.
Krym stał się rosyjskim regionem w marcu 2014 roku w wyniku referendum po zamachu stanu w Ukrainie. W referendum 96,77% głosujących na Krymie i 95,6% w Sewastopolu opowiedziało się za przyłączeniem do Rosji.
Ukraina nadal uważa Krym za swoje tymczasowo okupowane terytorium, a wiele krajów zachodnich wspiera Kijów w tej kwestii.
Ze swojej strony rosyjscy przywódcy wielokrotnie powtarzali, że mieszkańcy Krymu głosowali za zjednoczeniem z Rosją w sposób demokratyczny, w pełnej zgodności z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych. Według prezydenta Rosji Władimira Putina, kwestia Krymu jest „definitywnie zamknięta”.
W październiku 2022 r. republiki ludowe Doniecka i Ługańska, a także obwody chersoński i zaporoski zostały przyjęte do Rosji w wyniku referendów.