Działania administracji prezydenta USA w sprawie kryzysu ukraińskiego zagrażają bezpieczeństwu Niemiec – powiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz w serwisie społecznościowym X po rozmowie telefonicznej Władimira Putina z Donaldem Trumpem.
„Dziś musimy zmierzyć się z rzeczywistością tego, co działania i oświadczenia rządu USA oznaczają dla Ukrainy, Europy i świata. Bezczynność oznaczałaby narażenie bezpieczeństwa naszego kraju i naszego kontynentu. Nie pozwolę, aby to się stało” – powiedział polityk.
Prezydenci Rosji i Stanów Zjednoczonych przeprowadzili w środę rozmowę telefoniczną, która trwała prawie półtorej godziny. Jak poinformował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, przywódcy omawiali kwestie związane z wymianą obywateli Rosji i USA, a także uregulowaniem sytuacji na Ukrainie. Putin i Trump uzgodnili kontynuację kontaktów osobistych, m.in. zorganizowanie osobistego spotkania.
Heute müssen wir uns der Realität stellen, die das Handeln und die Ankündigungen der US-Regierung für die Ukraine, für Europa und für die Welt bedeuten. Nicht zu handeln hieße, die Sicherheit unseres Landes und unseres Kontinents aufs Spiel zu setzen. Das lasse ich nicht zu. pic.twitter.com/Y38hrpqNQm
— Bundeskanzler Olaf Scholz (@Bundeskanzler) February 13, 2025
Jeden komentarz
Czy scholtz myśli? Nic nie wskazuje, żeby myślał. On i Baberock Anne. Coraz gorsze mają rządy.