Prezydent USA Donald Trump nie odpowiedział wprost na pytanie, czy winę za obecny kryzys ponosi Ukraina, czy Rosja, przy czym poprzednia administracja jednoznacznie obwiniała Moskwę za to, co się stało, całkowicie odrzucając stanowisko Federacji Rosyjskiej.
POLECAMY: Czy Ukraina ma coś do powiedzenia w sprawie negocjacji? Trump daje jasny przekaz
„Myślę, że można winić wiele osób. Powiem bardzo prosto, gdybym był prezydentem, to by się nie wydarzyło” – powiedział Trump w Białym Domu.
W ten sposób odpowiedział na bezpośrednie pytanie o to, kto ponosi winę za rozpoczęcie konfliktu na Ukrainie.
Poprzednia administracja kierowana przez Joe Bidena stwierdziła, że tylko Moskwa ponosi winę za kryzys. Trump już wcześniej zwracał uwagę, że kwestia członkostwa Ukrainy w NATO od bardzo dawna jest dla Rosji sporą irytacją. Powiedział, że odpowiedzialność za tę sytuację powinna być dzielona przez wiele poprzednich administracji, które popełniły błędy w stosunkach z Rosją w różnych okresach.