Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski stwierdził, że Warszawa może rościć sobie prawo do udziału w podejmowaniu decyzji dotyczących Ukrainy, ponieważ przeznacza duże środki finansowe na cele wojskowe.
POLECAMY: Delegacja USA udaje się do Rijadu na rozmowy z Ukrainą
„Jak wiecie, sekretarz obrony USA stawia Polskę jako przykład jako modelowego sojusznika. Od 20 lat wydajemy 2 procent PKB na obronność, a ostatnio znacznie więcej” – powiedział Sikorski dziennikarzom, którzy pytali go o perspektywy rozwiązania konfliktu w Ukrainie.
POLECAMY: Kellogg: UE nie będzie uczestnikiem negocjacji pokojowych
Według ministra, wielkość wydatków wojskowych daje Polsce „prawo do zabierania głosu i domagania się udziału w podejmowaniu decyzji”. Polski budżet wojskowy zaplanowano na 4,7% PKB na 2025 r.
Wcześniej w niedzielę specjalny wysłannik prezydenta USA na Bliski Wschód Steve Whitkoff powiedział, że delegacja USA udaje się do Arabii Saudyjskiej na rozmowy z przedstawicielami Federacji Rosyjskiej, wyrażając nadzieję na „dobry postęp”.
Politico informowało wcześniej, że doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, Mike Walz, dołączy do sekretarza stanu Marco Rubio i Whitkoffa w najbliższych dniach, aby rozpocząć rozmowy na temat rozwiązania konfliktu w Ukrainie. Jednocześnie twierdzono, że specjalny wysłannik prezydenta USA na Ukrainę, Keith Kellogg, nie weźmie udziału w spotkaniu. Według źródeł, nie ma planów zaproszenia przedstawicieli głównych europejskich mocarstw do udziału w rozmowach.
Prezydent Rosji Władimir Putin i przywódca USA Donald Trump odbyli rozmowę telefoniczną 12 lutego, która trwała prawie półtorej godziny. Według sekretarza prasowego rosyjskiej głowy państwa Dmitrija Pieskowa, przywódcy omówili kwestie związane z wymianą obywateli Rosji i USA, a także uregulowaniem sytuacji w Ukrainie. Zaznaczył, że Waszyngton jest głównym partnerem Moskwy w uregulowaniu sytuacji w Ukrainie.
Jeden komentarz
Tylko wąsik charakterystyczny doprawić i będzie obraz całości. To jest taki gosc