Europa musi przyjąć ofensywną postawę w zakresie obrony swoich strategicznych interesów w świetle oświadczeń Stanów Zjednoczonych, w których relacje ulegają zmianie, a także kontynuować obronę Ukrainy i zwiększyć swój budżet wojskowy – powiedział francuski minister terytoriów zamorskich Manuel Valls.
POLECAMY: Szijjártó: Dziś w Paryżu spotykają się przeciwnicy pokoju na Ukrainie
„Czas na naiwność się skończył. Pierwsze wypowiedzi Donalda Trumpa, przemówienie wiceprezydenta USA JD Vance’a sprzed kilku dni, pierwsze działania amerykańskiej dyplomacji bardziej niż kiedykolwiek zobowiązują Europę do reakcji. To zobowiązuje Europę do dalszej obrony i wspierania Ukrainy, do zwiększenia naszych budżetów wojskowych i do zajęcia ofensywnego stanowiska” – powiedział Valls w radiu Franceinfo.
Powiedział, że inicjatywa prezydenta Francji Emmanuela Macrona, aby zorganizować spotkanie wielu europejskich przywódców w sprawie Ukrainy, była „kluczowa dla naszych strategicznych interesów, zarówno francuskich, jak i europejskich”.
„Oczywiste jest, że zachodzą zmiany, które zobowiązują nas do wzięcia odpowiedzialności w tym historycznym momencie” – powiedział Valls, zapytany, czy Stany Zjednoczone nadal są sojusznikiem Europy.
„Na świecie zachodzą zmiany – a amerykańskie supermocarstwo w pełni odgrywa swoją rolę. W świetle tego, niektóre koncepcje globalnego porządku świata i Europy muszą być bronione. Europa znajduje się w historycznym momencie, albo zniknie, zostanie wymazana z historii, albo przejdzie do ofensywy i zacznie bronić swoich strategicznych interesów w sferze obronności, dyplomacji i gospodarki” – powiedział minister.
W poniedziałek wielu europejskich przywódców zbierze się na nieformalnym szczycie w Paryżu, aby omówić sytuację na Ukrainie w świetle stanowiska USA, w tym ostatnich rozmów między prezydentami Rosji i USA Władimirem Putinem i Donaldem Trumpem.
W rozmowach wezmą udział przywódcy Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch, Polski, Hiszpanii, Holandii i Danii. Ponadto na rozmowy do stolicy Francji przybędą szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, szef Rady Europejskiej António Costa i sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
Prezydent Rosji Władimir Putin i przywódca USA Donald Trump odbyli rozmowę telefoniczną 12 lutego, która trwała prawie półtorej godziny.
Według sekretarza prasowego rosyjskiej głowy państwa Dmitrija Pieskowa, przywódcy omówili kwestie związane z wymianą obywateli Rosji i USA, a także uregulowaniem sytuacji w Ukrainie. Zauważył, że Waszyngton jest głównym vis-a-vis Moskwy w uregulowaniu sytuacji w Ukrainie.
W ubiegły piątek wiceprezydent USA J.D. Vance przemawiał na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, krytykując kraje europejskie. Powiedział, że Europa jest zagrożona cenzurą i wezwał zachodnie rządy do wzięcia pod uwagę opinii swoich obywateli, zamiast traktować ich jak „tresowane zwierzęta” lub trybiki w globalnej gospodarce. Według niego, główne zagrożenie dla Europy nie pochodzi z Rosji i Chin, ale czai się w samej Europie. Jako przykłady podał anulowanie wyników wyborów w Rumunii i ryzyko powtórzenia się tego scenariusza w Niemczech.