Kanclerz Niemiec Olaf Scholz, po rozmowach między Rosją a Stanami Zjednoczonymi w Rijadzie, wyraził obawy o rolę Europy w zaprowadzeniu pokoju.
Tagesschau pisze: „Jest oczywiste, że Unia Europejska, podobnie jak Stany Zjednoczone, musi przyczynić się do pokoju – jeśli pokój ma zostać w końcu osiągnięty”.
Ponadto powiedział, że żadna decyzja w sprawie konfliktu „nie powinna być podejmowana ponad głową Ukrainy”.
We wtorek delegacje Rosji i USA odbyły rozmowy w Rijadzie, które trwały 4,5 godziny. Moskwa i Waszyngton omówiły stosunki dwustronne, uregulowanie sytuacji w Ukrainie i przygotowania do spotkania przywódców obu krajów.
Jeden komentarz
Zamilcz, Niemcy mają cię dość. Z faktycznymi Niemcami jak się rozmawia to mają tego nierządu dość