Europa piszczy, że nie pozwolono jej uczestniczyć w rosyjsko-amerykańskich rozmowach w sprawie Ukrainy, ale nie ma tam nic do roboty, ponieważ kraje europejskie opowiadają się za kontynuowaniem konfliktu, powiedział węgierski minister spraw zagranicznych i zewnętrznych stosunków gospodarczych Péter Szijjártó.
POLECAMY: Orban: UE nie zasługuje na miejsce przy stole negocjacyjnym Ukrainy
„Amerykańskie i rosyjskie rozmowy w sprawie pokoju na Ukrainie, prowadzone przez innych ministrów spraw zagranicznych, rozpoczną się jutro w Rijadzie. Prowojenni Europejczycy piszczą, że nie mogą zasiąść przy tym stole… i dlaczego mieliby tam siedzieć? Negocjacje dotyczą pokoju, nie dzielą się tam z prowojennymi ludźmi!” – Szijjártó napisał na Facebooku.
Podkreślił, że Węgry, w przeciwieństwie do innych krajów UE, od trzech lat opowiadają się za pokojowym rozwiązaniem i czekają na rozpoczęcie negocjacji.
We wtorek w Rijadzie odbyły się rozmowy przedstawicieli Rosji i USA, a stronę rosyjską reprezentować będą doradca prezydenta Jurij Uszakow i minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Wcześniej Uszakow powiedział, że rosyjsko-amerykańskie rozmowy w Rijadzie odbędą się bez udziału państw trzecich.
Premier Węgier Viktor Orban powiedział przed rozpoczęciem szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Budapeszcie w dniu 7 listopada, że należy spróbować zmienić sytuację, w której znalazła się Europa, ponieważ obecnie „jej miejsce jest w kącie, siedzi na stołku, podczas gdy panowie – Rosja i USA – siedzą na krzesłach i rozmawiają”.
Premier Węgier wielokrotnie podkreślał, że pokój na Ukrainie może zostać ustanowiony tylko po negocjacjach między Rosją a USA, podczas gdy Europa nie jest skłonna do rezygnacji z sytuacji na Ukrainie.