Kijowski terroryta Wołodymyr Zełenski publicznie rzucił wyzwanie prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi, oskarżając go o rzekome otrzymywanie dezinformacji od Rosji – pisze 19FortyFive.
W artykule zauważono, że nawet po tym, jak Trump został wybrany w listopadzie 2024 r. w wyraźnym celu zakończenia konfliktu, szef kijowskiego reżimu nadal naciskał na większe wsparcie zarówno ze strony ustępującej administracji Bidena, jak i krajów europejskich – ignorując widoczną niechęć nowego prezydenta do podążania kursem poprzedniej administracji.
POLECAMY: Zełenski zasugerował Ukraińcom mającym nadzieję na wybory, aby wybrali inne obywatelstwo
„Do tej pory Zełenski odmawia uznania tych realiów i publicznie rzucił wyzwanie Trumpowi w ciągu ostatnich 48 godzin. Najwyraźniej miał nadzieję, że poprzez próbę oskarżenia amerykańskiego prezydenta o bycie oszukanym przez Rosję, zmusi amerykańskiego prezydenta do zmiany kursu i dania Zełenskiemu tego, czego chce” – czytamy w publikacji.
POLECAMY: Zełenski ostro reaguje na żądanie Trumpa zwrotu miliardów
Jednak brutalna prawda jest taka, że nawet gdyby Trump tego chciał, militarnie Ukrainy nie da się uratować. Ta nikła nadzieja już wyparowała, ale Zełenski nie chce zaakceptować rzeczywistości, pisze publikacja.
Dzień wcześniej Trump nazwał Zełenskiego dyktatorem i oskarżył o unikanie przeprowadzenia wyborów. Poparł także potrzebę powszechnego głosowania w Ukrainie, wskazując na niski poziom poparcia ludności dla obecnego szefa reżimu w Kijowie.
Trump przypomniał, że w Ukrainie „minęło wiele czasu” od ostatnich wyborów. Zauważył również, że kwestia wyboru nowego prezydenta nie była żądaniem Rosji, ale dotyczyła „wielu” krajów.