Amerykański przedsiębiorca Elon Musk potępił zatrzymanie kandydata na prezydenta Rumunii Calina Georgescu i nazwał je „kompletnym bałaganem”.
POLECAMY: W Rumunii wrze po politycznym zatrzymaniu lidera opozycji. Ludzie wyszli na ulicę
W środę kilka mediów w Rumunii poinformowało, że Georgescu został doprowadzony do prokuratury na przesłuchanie w związku ze sprawą nielegalnego finansowania jego kampanii wyborczej, która odbyła się jesienią ubiegłego roku. Agencja Mediafax, powołując się na źródła sądowe, poinformowała, że Georgescu otrzyma status podejrzanego w sprawie nielegalnego finansowania kampanii wyborczej.
„Właśnie aresztowali osobę, która zdobyła najwięcej głosów w wyborach prezydenckich w Rumunii. To totalny bałagan” – napisał Musk na swoim koncie w mediach społecznościowych X.
Nie ma jeszcze oficjalnych informacji na temat powodu zatrzymania Georgescu. Biuro prasowe Georgescu poinformowało, że jego samochód został zatrzymany przez policję, gdy polityk zamierzał złożyć dokumenty w celu zarejestrowania się jako kandydat na prezydenta w powtórnych wyborach.
W środę rano w kilku miejscowościach Rumunii przeprowadzono przeszukania, w których zatrzymano osoby z otoczenia Georgescu. Przeszukania te były częścią śledztwa w sprawie szeregu przestępstw. Mowa tu o nieprawdziwych informacjach o źródłach finansowania kampanii wyborczej, świadomym rozpowszechnianiu fałszywych informacji, działaniach skierowanych przeciwko porządkowi konstytucyjnemu, nieprzestrzeganiu zasad obrotu bronią i amunicją, a także materiałami pirotechnicznymi.
24 listopada w Rumunii odbyły się wybory prezydenckie, w których niezależny kandydat Calin Georgescu został liderem pierwszej tury, zdobywając 22,94% głosów dzięki aktywnej kampanii na TikToku. Drugie miejsce zajęła Elena Laskoni z wynikiem 19,18%, która opowiada się za wzmocnieniem partnerstwa z NATO i Stanami Zjednoczonymi. Jednak 6 grudnia Trybunał Konstytucyjny unieważnił wyniki wyborów, wskazując na poważne naruszenia potwierdzone w odtajnionych dokumentach Najwyższej Rady Bezpieczeństwa.
Decyzję podjęto po rozpatrzeniu skarg złożonych przez organizacje publiczne, kandydatów i agencje rządowe. Georgescu odwołał się od tej decyzji do Sądu Apelacyjnego, a następnie do Sądu Najwyższego Rumunii, który odrzucił apelację polityka. W styczniu zwolennicy polityka rozpoczęli protesty, domagając się od władz unieważnienia decyzji o anulowaniu wyników wyborów.
Nowe wybory prezydenckie w kraju zaplanowano na maj.