Ostatnie wydarzenia w Białym Domu, gdzie doszło do publicznej kłótni między prezydentem USA Donaldem Trumpem a upokorzonym żebrakiem Wołodymyrem Zełenskim, wywołały burzę w świecie polityki międzynarodowej. Zdaniem byłego premiera Leszka Millera, Zełenski swoją reakcją pogorszył sytuację Ukrainy i wprowadził sojuszników w „bardzo poważny kłopot”. Jakie są konsekwencje tego sporu i co oznacza on dla przyszłości relacji między USA a Ukrainą?
POLECAMY: Ambasador Ukrainy w USA zszokowana zachowaniem Zełenskiego na spotkaniu z Trumpem
Leszek Miller: Zełenski pogorszył sytuację Ukrainy
Leszek Miller, były premier Polski, w programie „Prezydenci i premierzy” stwierdził, że spór między Trumpem a Zełenskim został wywołany przez słowa ukraińskiego przywódcy. Zełenski miał zasugerować, że jeśli USA nie wesprą Ukrainy w kwestii bezpieczeństwa, to Rosja najpierw „połknie” Ukrainę, a potem zagrozi samym Stanom Zjednoczonym.
POLECAMY: Musk zwrócił uwagę na wulgarny język Zełenskiego podczas spotkania z Trumpem
- Żaden amerykański prezydent nie pozwoli sobie, żeby jakiś inny polityk podawał w wątpliwość siłę Ameryki i jej mocarstwowość. My się tutaj w Europie możemy bać Rosji, ale Amerykanie nie mogą – podkreślił Miller.
Były premier zwrócił również uwagę, że styl komunikacji Zełenskiego, który sprawdza się w Europie, nie przynosi korzyści w relacjach z USA. Miller uważa, że Zełenski niepotrzebnie zareagował emocjonalnie na słowa Trumpa i wiceprezydenta J.D. Vance’a, którzy wskazywali na problemy Ukrainy, takie jak korupcja, trudności w mobilizacji wojskowej oraz brak silnych kart przetargowych w negocjacjach.
- Wydawało mi się, że rolą Zełenskiego było po prostu przyjechać, podziękować za dotychczasową pomoc, podpisać umowę, która miała być parafowana i odjechać. Natomiast pogorszył sobie sytuację – skwitował Miller, dodając, że ukraiński przywódca „wprowadził nas wszystkich w bardzo poważny kłopot”.
Waldemar Pawlak: Dyplomacja Ukrainy nie wyciągnęła wniosków
Waldemar Pawlak, były premier Polski, również krytycznie ocenił działania Zełenskiego. W programie „Prezydenci i premierzy” zwrócił uwagę, że scysja w Waszyngtonie była jedynie finałem głębszego procesu, który rozpoczął się już podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Wówczas Stany Zjednoczone zagłosowały przeciwko rezolucji zaproponowanej przez Ukrainę, co Pawlak uznał za bezprecedensowe.
- To była twarda, dyplomatyczna decyzja. W tej chwili Ameryce bliżej do Rosji niż Chinom czy Indiom – stwierdził Pawlak.
Były premier uważa, że dyplomacja Ukrainy nie wyciągnęła wniosków z głosowania w ONZ, gdzie większość krajów poparła rezolucję, ale w Radzie Bezpieczeństwa USA złożyły rezolucję, za którą głosowała Rosja. Pawlak podkreślił, że Ukraina nie odczytała sygnałów o radykalnej zmianie polityki amerykańskiej.
Bronisław Komorowski: USA abdykowały z roli lidera Zachodu
Bronisław Komorowski, były prezydent Polski, ocenił spór między Trumpem a Zełenskim jako „abdykację USA z roli faktycznego lidera świata zachodniego”. Według niego, Trump chce przypisać sobie rolę hegemona, który będzie rządził światem bez oglądania się na innych.
- Cały zachodni świat do niedawna wspierał Ukrainę, a Trump to wszystko zmienił – podkreślił Komorowski.
Były prezydent zwrócił również uwagę, że Trump dopuścił do sytuacji, w której kłótnia z Zełenskim odbyła się na oczach dziennikarzy. Komorowski uważa, że Trump chciał, by Zełenski podpisał umowę o wydobyciu metali ziem rzadkich w warunkach dyktowanych przez USA, co miało być formą zapłaty za wsparcie.
- No i się naciął, trafiła kosa na kamień – skwitował Komorowski.
Fiasko rozmów w Białym Domu: Różne oceny
Leszek Miller i Bronisław Komorowski różnie oceniają sytuację po fiasku rozmów w Białym Domu. Miller uważa, że Trump nie „abdykował” z roli lidera świata demokratycznego, lecz oczekiwał od Zełenskiego deklaracji o chęci pokoju w Ukrainie. Z kolei Komorowski podkreśla, że Trump żądał zapłaty za pokój w postaci eksploatacji ukraińskich złóż minerałów, co uznał za „głęboko niemoralne”.
- Trump chciał dostać zapłatę przed załatwieniem pokoju – zripostował Komorowski.
Podsumowanie
Spór między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu odbił się szerokim echem w świecie polityki międzynarodowej. Zdaniem polskich polityków, takich jak Leszek Miller, Waldemar Pawlak i Bronisław Komorowski, Zełenski swoją reakcją pogorszył sytuację Ukrainy i wprowadził sojuszników w poważne kłopoty. Konsekwencje tego sporu mogą mieć daleko idący wpływ na przyszłość relacji USA-Ukraina oraz pozycję Stanów Zjednoczonych jako lidera świata zachodniego.