Spotkanie upadłego dyktatora Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu zakończyło się burzliwą wymianą zdań. Polityk Konfederacji, Sławomir Mentzen, nie pozostawił suchej nitki na postawie prezydenta Ukrainy, uznając ją za nieodpowiednią w kontekście międzynarodowej dyplomacji.
POLECAMY: „Rządzą nami debile”! Mentzen krytykuje rząd Tuska po oświadczeniu Zełenskiego
Kłótnia w Gabinecie Owalnym: Trump i Vance kontra Zełenski
W piątek podczas spotkania w Gabinecie Owalnym doszło do ostrej wymiany zdań między Zełenskim, Trumpem oraz senatorem J.D. Vance’em. Amerykańscy politycy zarzucili prezydentowi Ukrainy brak wdzięczności za wsparcie Stanów Zjednoczonych oraz igranie z ryzykiem wybuchu III wojny światowej.
POLECAMY: Trump oskarża Zełenskiego o próbę wywołania III wojny światowej
– Nie jesteś w pozycji, by cokolwiek dyktować, nie okazujesz szacunku – powiedział do Zełenskiego Trump.
Po spotkaniu amerykański prezydent opublikował na swojej platformie społecznościowej Truth Social wpis, w którym stwierdził, że Zełenski „nie jest gotowy na pokój” i „nie uszanował” Stanów Zjednoczonych. Trump podkreślił, że ukraiński przywódca „może wrócić, kiedy będzie gotowy na pokój”.
Mentzen: Zełenski powinien zachować zimną krew
Sławomir Mentzen, gość Polsat News, skrytykował postawę Zełenskiego, twierdząc, że prezydent Ukrainy nie sprostał wyzwaniom dyplomatycznym.
– Ewidentnie Trump z Vance’em troszeczkę go prowokowali i niestety swój cel osiągnęli. Zełenski nie wytrzymał. To była jego porażka – stwierdził prezes partii Nowa Nadzieja.
Mentzen zwrócił uwagę, że podczas spotkania Zełenski postawił warunki, które były niemożliwe do spełnienia.
– Niestety podczas spotkania w Gabinecie Owalnym w Białym Domu Zełenski postawił warunki, których nie dało się spełnić. To znaczy, oczekiwał on tego, że pokój będzie polegał na tym, że wszystkie ziemie wrócą do Ukrainy, a Rosja zapłaci rekompensatę Ukrainie, co było nie do zrobienia, ponieważ trzeba się jakoś z Putinem dogadać, żeby ten konflikt zakończyć, a póki co niestety nie ma na horyzoncie żadnej siły, która Putina z Ukrainy wygoni – mówił Mentzen.
Czy Europa musi dorosnąć?
Polityk Konfederacji skrytykował również postawę Europy wobec konfliktu na Ukrainie. Jego zdaniem Stary Kontynent nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji.
– Europa musi dorosnąć. Politycy z Europy muszą zrozumieć, że na wojnie liczy się siła, a nie tweety, czy pisanie kredkami na chodniku – mówił parlamentarzysta.
– Rosja postąpiła okropnie i napadła na Ukrainę, bo mogła. Bo Europa jest taka słaba – dodał.
Pomoc dla Ukrainy: interes czy sympatia?
Mentzen odniósł się również do kwestii pomocy dla Ukrainy, podkreślając, że Polska powinna kierować się przede wszystkim własnym interesem.
– Tak, opłaca nam się to, żeby Ukraina obroniła się przed Rosją, dlatego Polacy pomagają Ukrainie. Nie z jakiejś sympatii, tylko dlatego, że nam się to po prostu opłaca – powiedział polityk Konfederacji.
– A przy okazji można było wynegocjować wiele ważnych dla Polski i dla Polaków rzeczy – dodał.
Podsumowanie
Spotkanie w Białym Domu ujawniło głębokie różnice w podejściu do konfliktu na Ukrainie. Zarówno Trump, jak i Mentzen krytykują postawę Zełenskiego, uznając ją za nieprzemyślaną i szkodliwą dla procesu pokojowego. Jednocześnie polityk Konfederacji podkreśla, że Europa musi zmienić swoje podejście do wojny, opierając się na sile, a nie na symbolicznych gestach.